Ogolnie Panowie jest chooyoza straszna, juz 2gi tydzien waga sie nie zmienia.
Srednio mi sie usmiecha ciac kcal jeszcze bardziej (2600 DT / 2100 DNT + IF 16/8).
Siedze na 79,9-79,5 kg, gora (barki, klata, lapy sie wyzylaja ladnie) ale brzuch i nogi juz nie chca ciac.
W sumie i tak niezle, od ostatniego Wronerro Ulani jest ok -4kg.
Chcialbym sie wyciac na wior ale przy moim braku czasu (nwa robota, dziecko, zona i delegacje) max to 3x tygodniowo a cardio to tylko spacery z corka ;x