Ja dzisiaj robilem, narobilem wiochy na silowni.
Po chorobie (4dni L4), w czwartek bylem lekko zrobic klate i bica, w piatek plecy i tricka, dzisiaj mialy byc lekko plecy i nogi.
Skonczylo sie tak, ze ostatnia serie robilem 120 x max (w tym wypadku wyszlo 10 razy), chcialem wstac 11 i mi odcielo miesien. Nie umialem wstac anim wejsc pod racka to zrzucilem sztange z wysokosci barkow ok 160cm na ziemie.
(pipi)lo jak bomba atomowa, ludzie uciekali w poplochu