Faktycznie, ogladalem oba mecze gdyz wystepowaly jeden po drugim i wg mnie;
Barcelona grala bardzo fajna pilke do 16m, potem padaka. Tam nie ma kto strzelac bramek, jak karzel czegos nie odwali to bramki nie ma. Trzeba sie modlic, zeby Atletico zrobilo jakas reke/karny w okolicach 16m bo inaczej bedzie bieda..
Real zagral jak kolektyw, nie bylo szukania Ronaldo po calym boisku, kazdy gral pod siebie i to bylo fajne, bo juz rzygac sie chce milionem akcji, ktora mogla by byc skonczona instant ale zamiast tego cofaja pilki na 16m zeby Ronaldo mogl dolozyc noge. Bez Ronaldo Real zagral pilke bardziej nieprzewidywalna i spontaniczna, chociaz myslalem, ze bedzie ciezej do 45min..