No powiem, że bardzo mi póki co przypadła do gustu Amiga Extreme. Zdecydowany top wydań specjalnych, na równi z numerem zerowym. Teksty są dopracowane, korekta dała radę, wygląda to naprawdę profesjonalnie i nie mam tu tego poczucia czytania fanzina zrobionego na kolanie, jak na przykład przy Dreamcast Extreme.
Bardzo spodobał mi się też pomysł stworzenia pewnej narracji w dziale recenzji. Jesteśmy prowadzeni chronologicznie przez historię Amigi, z fajnym wstępem od Voyagera przy początku każdej kolejnej epoki. Czyta się to jak dobrą książkę.
Panie Perez, Panie VOyager oraz cała ekipo odpowiedzialna za ten numer - dzięki i gratulacje!
Trochę narzekałem na plan 4 specjali w roku, ale jeśli każdy będzie na poziomie Amiga Extreme, to biorę wszystkie day one.