Pix

Teraz mi wstyd, Kacperusie Adamusie. Skąd mogłem wówczas wiedzieć, że krytykuję przyszłą gwiazdę i jednocześnie mojego ulubionego tekściarza Szmatławca

Aux, myślę, że w następnym numerze Ty powinieneś odpowiadać za korektę.

Dzięki za info, jak poszło w poniedziałek to może jutro będzie. Dam znać na pw jak do piątku nie dojdzie.

Prezes @Perez w czwartek zamówiłem w sklepie ikstrima nowy numer i na razie skrzynka pusta. Powinienem się już martwić, czy jeszcze za wcześnie?

Panowie, po latach (zatrzymałem się na GameCube) chciałbym wrócić do obozu Nintendofagów i zastanawiam się, czy jest sens kupować Switcha, czy jednak już się wstrzymać do Switcha 2? Są w ogóle jakieś przecieki odnośnie potencjalnej wstecznej kompatybilności w nowej konsoli? Z Nintendo w sumie nigdy nic nie wiadomo. W razie gdyby miało kompatybilności nie być, to myślałem, żeby wziąć chociaż wersję Switch Lite, żeby w ciągu tego roku nadrobić największe zaległości, ale słyszałem, że sporo osób narzeka na wersję lajt i jak brać to tylko OLED.

No niestety mam kupione oddzielnie. Średnio mi się chciało wtedy dawać 114 zł za to pierwsze trzygodzinne dlc i teraz podejrzewam, że wyjdę na tym wiadomo jak Nieeee, chyba nie jest tak źle. W FFXVI zakończenie wydaje się mimo wszystko kompletne, najwyżej zostawiające graczom pewne rzeczy do własnej interpretacji. Zobaczymy, czy dlc wprowadzi do zakończenia jakieś zmiany, czy tylko rozszerzy to istniejące.

- Made Torgal easier to pet and lowered time before re-petting! No i to są konkretne pacze Czekam mocno na The Rising Tide. Ciekawe, jaka cena u nas. Pewnie 90-100 zł, ale za 10 godzin story, walkę z Lewiatanem, nowy tryb roguelike i nowe zakończenie gry jestem w stanie tyle zapłacić. Zwłaszcza to ostatnie jest interesujące. Czyżby mieli pokazać wprost, że

No niestety też w demku odniosłem wrażenie, że angielski dub brzmi trochę sztywno. Ale raczej podejrzewam, że nie w fabule, głosach i ogólnie emocjach będzie leżała siła tego tytułu.

Współczuję tym, co próbują Rebirth splatynować. Ja wpakowałem 110 godzin, bawiłem się świetnie i zrobiłem wszystko oprócz ponownego przejścia gry na hardzie i wyzwań brutal/legendary u Chadleya. Może kiedyś, w ramach przypomnienia przed premierą Part 3. Chociaż trochę obawiam się, że mój DualSense tego nie przeżyje.

Z Rockstar to zobaczymy przy GTA6, czy dalej będzie tak kontrowersyjnie. Sporo się zmieniło przez 10 lat od premiery GTA5. A South Park też mimo wszystko ma o wiele łagodniejsze żarty w porównaniu do pierwszych sezonów. Ogólnie się jednak zgadzam, że niestety żyjemy w czasach, kiedy unika się w grach wideo (i nie tylko) wielu trudnych tematów w obawie przed bólem dupy OBURZONYCH ludzi na social mediach.

Lepiej tu nie ściemniajcie Perezowi z dostępnością magazynu, bo jak widzicie chłopak jest gotowy pojechać do waszej wioski i sprawdzić osobiście.

Mam nadzieję, że Szmatławiec zostanie już w rękach Pereza do końca (oby odległego). Jeśli jemu się nie uda, to znaczy, że nie można było już nic więcej zrobić.

Czy w ogóle grałeś w rimejki, czy tylko tak pierdolisz bez znajomości tematu? Bo gdybyś grał, to wiedziałbyś, że przy rimejku wprowadzają zmiany fabularne i to, czy Aerith przeżyje lub nie w FF Rebirth wcale nie było takie oczywiste. Tak więc jak najbardziej można to traktować jako spoiler. Zresztą podczas podcastu Adam Piechota również zareagował na to niezłym wkurwem, więc nie są to jakieś wymysły pojedynczych jednostek.

Akurat gdzie się kończy ta część zapowiedzieli od razu twórcy przed wydaniem gry, więc nie wyszło ci śmieszkowanie

Dom postawiony za clickbaity Gruchy na ppe. Szanuję.

Bomba Adamie. Jestem zaskoczony i oburzony wręcz, że nie słyszałem absolutnie nic o tej grze. Klimat Rare z okresu z N64 wprost wylewa się z ekranu. Pewnie normalnie miałbym problem, żeby ją wcisnąć gdzieś do mojego i tak za dużego backlogu, ale krótki czas tytułu i niska cena mnie przekonały. Sprzedałeś mi to, gratulacje Swoją drogą, ten soundtrack

Rozumiem, że spoiler z Aerith to ogólnie najbardziej znany spoiler w naszej branży, ale biorąc pod uwagę naturę tego rimejku, to jednak można się spodziewać różnych rzeczy. A ja i zapewne wiele (większość?) osób woli odkrywać fabułę gry/filmu/książki na własną rękę. No hard feelings Konsolka, ale rzeczywiście jakieś ostrzeżenie w przyszłości by się przydało. Tak więc proszę w przyszłym miesiącu nie zdradzać, czy bohaterka Stellar Blade pokazuje cycki w scenie po na napisach

Jak ktoś nie skonczył FF Rebirth, to niech omija nowy odcinek pograduszek, bo najebany konsolka spoiluje zakończenie. Ja na szczęście już grę mam za sobą, ale wkurwiłbym się porządnie, gdyby było inaczej i pewnie dwa razy zastanowiłbym przed odsłuchaniem następnego odcinka podcastu. Słabo, że nawet nie zamieściliście jakiegoś ostrzeżenia.

Nadrobiłem w większości Bez Dyskusji i powoli zabieram się za Pograduszki. I tak mam w sumie jedno pytanie. Czy w każdym odcinku Konsolajte jest najebany, a 80% jego wkładu w dyskusję to "heheheh"?

Z perspektywy popularności, to snes, gameboy lub n64 powinno być następne.

Rzeczywiście temat premii zawsze dobrze wpływa na naszych kopaczy. Na mundialu bardzo ich to zmotywowało do proszenia Argentyńczyków, żeby im więcej goli nie strzelali

Wyrzucasz pieniądze w błoto na wykupienie magazynu o grach dla dzieci, to i na jachty potem nie masz, kolego

Nie ma się co dziwić. Jesteś bardzo lubiany i szanowany przez społeczność PE i nie wzięło się to zresztą znikąd. Twój kontakt z czytelnikami zawsze był wzorowy i nigdy nie zostawiałeś żadnych pytań bez odpowiedzi. Tak więc masz ogromny kredyt zaufania na start, nie spieprz tego

@Perez mam nadzieję, że mimo awansu na Prezesa znajdziesz czas na Głos Ludu?

Odsłuchałem odcinka o fajnalu. Wszystko jest okej, jednak przyczepiłbym się do jednej sprawy, która zresztą już mi się rzuciła w oczy (uszy) kolejny raz. Chodzi mianowicie o schodzenie z tematu i orbitowanie po jakichś roninach, yakuzach, dawnych czasach i innych tego typu sprawach. Kiedy wchodzę na podcast dotyczący final fantasy rebirth to jednak chciałbym głównie posłuchać Waszych wrażeń o tym właśnie tytule. Natomiast tu dochodzi do trochę kuriozalnej sytuacji, gdzie z 70 minut około 35 jest faktycznie o Rebirth. To jedyny taki minusik. Czekam oczywiście na kolejny odcinek. Sam jestem po 70 godzinach i jeszcze końca nie widać na horyzoncie.