Moim zdaniem podbita wersja na PS4 to najlepszy wybór. FFIX jest znane ze swojego ślamazarnego tempa walk, więc możliwość przyspieszenia rozgrywki jest bardzo mile widziana.
Jako fan serii chcę wierzyć, że będzie dobrze, ale niestety ciągle jeszcze mam świeżo w pamięci tragiczną piętnastkę.
I szkoda, że chyba jednak nie odwiedzimy Gwiezdnych wojen. Ten świat idealnie by pasował do uniwersum KH.
Nawet jeśli zje.bią wszystko, co jest do zje.bania, to miło będzie chociaż odwiedzić wszystkie legendarne miejscówki w dzisiejszej oprawie. Chyba jedyny plus, jaki potrafię obecnie odnaleźć w tym rimejku.
Ciężko mi w to uwierzyć, ale przy mocno wtórnym Przebudzeniu bawiłem się o wiele lepiej. Może miałem zbyt wysokie oczekiwania, a może to Johnson nie "czuje" do końca Gwiezdnych wojen? Ostatecznie jednak to wciąż 3 poziomy wyżej od prequeli.
Podejrzewam, że położyliby większy nacisk na marketing, gdyby premiera była tak blisko. Zresztą Sony na 2018 ma już GoWa, Spajdera, a być może i Detroit, więc spieszyć się nie muszą.
Rian Johnson już jakiś czas temu mówił, żeby nie spodziewać się czegoś na miarę "jestem twoim ojcem". Ma być kilka twistów, ale na mniejszą skalę.
Co do Rey, to chyba najlepiej będzie, gdyby okazała się dzieckiem kompletnych randomów. Nie każdy w SW musi być powiązany ze Skywalkerami lub innymi kosmicznymi celebrytami.
Za uzbierane punkty za łowienie łyb możesz kupić niezłą zbroję, ale raczej nie jest warta czasu, jaki musisz na to poświęcić.
Loterię możesz olać. Szanse na wygranie większej kwoty są bardzo małe.
Po pierwszym przejściu miałem właśnie 150, więc chyba tak.
A jak szukasz wyzwania, to spróbuj powalczyć z Reaperem. Chociaż na tym etapie pewnie jeszcze nie wygrasz.
Dobrze by było nie odkładać zbyt długo eksplorowania Mementos. Chociaż ze dwa wypady na miesiąc. Później jak się zrobią zaległości, to przebijanie się przez kilkadziesiąt pięter może być trochę monotonne.
Czyli zwiastun spełnił swoje zadanie. Ludzie o nim rozmawiają, a przecież o to właśnie chodzi.
Mam nadzieję, że na PSX dowiemy się trochę więcej o nowych postaciach.
Już sobie wyobrażam tych zbulwersowanych użytkowników forumka, którzy przez przypadek dowiedzeli się, że w wybitnym serialu zwanym The Walking Dead zginęła arcyważna postać trzecioplanowa znana jako
RaD mówią, że chętnie by zrobili drugą część, ale chyba Sony nie jest zbyt chętne, żeby im dać szansę. A wszystkie ich wewnętrzne studia są zajętę swoimi projektami, więc nawet nie ma za bardzo kto zrobić sequela. Szkoda, bo jednak potencjał był.