Widzę, że niektórzy zapomnieli jak wyglądał start poprzednich konsol. Na PS4 w padach padały triggery, a po kilku dniach wycierały się gumki na analogach, sama konsola potrafiła sama z siebie wypluć płytę, bo nóżka stykała się z dotykowym przyciskiem i brakowało czwartej nóżki, więc bujała się, część konsol miała jakoś dziwnie zamontowany port HDMI, więc po pierwszym włożeniu kabla niszczył się. Crashe, freezy, głośna praca też się pojawiały.
PS3 miało słynnego YLODa i często padały lasery w napędzie.
W obliczu tych problemów, które często dotyczyły hardware'u, launch PS5 nie wydaje się taki zły. Większość problemów dotyczy softu i mogą zostać poprawione w już sprzedanych konsolach.