Tiglatpilesar ma rację. Niestety, ale Ichigo to najbardziej klasyczny z klasycznych modeli shonenowych. W każdej walce, kolejna Espada pomiata nim jak szmatą, nagle chłopak przypomina sobie ze ma uratować Inoue, pier.doli jakieś farmazony ('I'll protect her/them!') i z dupy dostaje powerupa po którym zamiata przeciwnika w mgnieniu oka. Weźcie np. takiego Byakuye i jego walke z 7mą Espadą czy Rukie i walke z 9tą - oni nie użyli żadnych dopalaczy z dupy, tylko sposobem /sprytem wygrali. Ja wiem, że Ichigo to główny bohater i musi byc najsilniejszy i w ogóle najlepszy, ale to już jest nudne;f.