Akurat prawda, już teraz widzę (a dopiero gdzieś 4h w prime), że dread był projektowany tak by mimo labiryntu przez większość gry prowadzić jedna drogą, częściej rzuca mini boss fighty i ma zdecydowanie łagodniejszy system savow (w sensie przemyślany tak, że zawsze jest do sp w miarę blisko). Ja tam dreada uwielbiam, nie traktuje tych przytoczonych rzeczy jako wad ale wiadomo że u mnie z Nintendo przez lata było krucho więc metroidy nie wychowały mnie na tym gatunku więc poniekąd nie miałem porównania do czego tęsknić lub nie.