legia w cwiercfinale lm odpadajaca z koniczynkami z aten po bramkach warzychy, widzew smudy i citko, groclin eliminujacy man city, wisla ery kasperczak&cupial, lech bakero wychodzacy z grupy z juve i man city, zeszloroczna przygoda legii
to jest przeciez standard, ze co pare lat mamy taka piekna polska przygode w zagranicznych pucharach
problemem jest regularnosc by te przygody przerodzic w cos oczywistego, rutyne, codziennosc - ale z taka polityka transferowo/kadrowa gdy w wiekszosci przypadkow po sukcesie nastepuje wyprzedanie (wiem wiem, porto, ajax itp tez tak dzialaja), a szkolenie mlodziezy dalej w wiekszosci klubow w polsce jest w powijakach(wiec nowe talenty nie pojawiaja sie regularnie) jeszcze dlugo to tak karykaturalnie wygladac