Daffy

bokoblin lizalfos moblin lynel chuchu wizzrobe keese szkielety guardiany octorok pebbit yiga soldier talus hinox + ich rozne kolorki i wersje ice/fire 14 roznych typow przeciwnikow na swiat na oko chyba gdzies 10 razy wiekszy niz horizon gdzie roznych typow dinobotow jest 24 fabula w opcjonalnych flashbakach linka, ktore trwaja po minucie na 100h gre, znalazlem na razie chyba ich z 7 i jedyne czego sie z nich gracz ciekawego dowiaduje, ze zelda ma angielski akcent w tej grze

Yes

Rozyebie ta gre zaraz za te zyebane skoki i poruszanie ale i tak ja kocham

dramatycznie chuyowe to jest - to i jak olalli fabule w tej gierce to najwieksze minuty tej gierki, z naciskiem na to pierwsze, gigantyczny swiat, a tam kuvva serio chyba 5 typow przeciwnikow w roznych kolorkach, zal

yebane szwaby, super chile gralo

sa gold lynele ale tylko w master mode sa juz filmiki jak je gracze niszcza na rozne sposoby

pajgi bedziesz trenowal?

grac gram dalej ale od paru lat juz mam awersje do gier szalenczo dlugich (a w czasach psx gralem tylko w jrpg praktycznie), do wyciskania z gier wszystkiego (a w czasach psx konczylem wiekszosc jrpg na maxa) i do gier trudnych (a w czasach amigi skonczylem praktycznie kazda point & click bez opisu)

jak jeszcze po wprowadzeniu systemu pucharkow zwracalem na nie uwage to teraz mam wyyebane totalnie i nie potrzeba mi ich w ogole, choc rozumiem wielu, dla ktorych to pewien rodzaj motywacji do wyciskania z gry 100% o ile sa fajnie pomyslane, przynajmniej mamy "namacalny" dowod, ze z gry wycislismy wszystko, a nie tylko satysfakcja dla samego siebie

do mnie w czasie gry wlasciwej soundtrack jest troche zbyt subletny i wlacza sie zbyt rzadko a dlc bym przytulil z checia (kusi wykrywacz kurokow i monitorowania poruszania sie po mapie swiata) ale rozwaze pewnie zakup dopiero jak podaja szczegoly dlc fabularnego i uznam, ze dla niego warto brac ta paczke

ja mam ciagle stracha przed tymi wysigowcami (a seria lubi czesto dawac odslony gdzie szybcy pilkarze sa OP), jeszcze bolt w preoderze, zeby to nie oznaczalo patologii w ML na starcie w online ;(

pajgus fife ale rozumiem ze prawilnie na switcha rozwazasz ;)

2017 mega mi sie podobala, irytowaly tylko bramki glowa po wrzutkach, a tak super czesc, w ktora z znajomymi gram do dzis(nawet w piatek byl mini turniej przy flaszce) Mam ograniczone zaufanie do konami od dawna ale nie skreslam na pewno

mi sie wydaje ze kolejny bedzie remaster CTR - trylogia sie dobrze sprzedaje i bede chcieli isc za ciosem, a ten gatunek ma mega wziecie patrzac na to co wykreca mk8d (podstawowa wersja najlepiej sprzedajaca sie gra na wiiu ever, deluxe najlepiej sprzedajaca sie gra na switcha), niestety tylko takie przeniesienie jej 1 do 1 jak przy trylogii nie przetrwa walki z aktualnym konkurentem od big n, musieli by przy ewentualnym remasterze posiedziec zdecydowanie dluzej i to sporo

Wszystkie, w trybie world tour w pewnym momencie musisz zaliczac kluby na wyzszym poziomie trudnosci czyli z graniem na wiekszej liczbie guzikow wiec jak chcesz masterowac to i tak nie uciekniesz, choc nie wiem czy czasem w tym trybie najwyzszy poziom trudnosci i tak nie wystepuje A sama gra az taki kosmiczny poziom trudnosci nie reprezentuje, kilka piosenek jest tylko totalnie przegieta

Wyzsze poziomy trudnosci to hardcore, latwiejsze sa wzglednie przyjemne

beda rozdzielac te dwa dlc? bo jak jakims cudem drugi wypali i bedzie fajny to w chwili obecnej jedyna opcja jest kupno paczki za 80zl :/

kolejne promo - bomber zjechal z 200zl na 120zyla

sick, zapomnialem jak te sterowanie, podwojne skoki, dziwna perspektywa, uczenie sie na pamiec etapow ucieczkowych i tych na tygrysie bywa frustrujace

Przesadzaciez tymi klatkami ale z galka jak pisalem, widac ze projektowane pod krzyzak, turbo martwa strefa na galce, identyko jak na vicie ogrywajac klasyki z psx

zaczalem od ulubionej trojki, wizualnie jest przepieknie, gra sie tez swietnie, ahhh odzyly wspomnienia pomimo tego, ze jakies 3 lata temu konczylem ponownie na vicie...troche szkoda, ze mimo wszystko nie postarali sie nad sterowaniem przy skreceniu crashem, dalej widac, ze ta trylogia byla budowana pod krzyzaka, nie jest tak responzywne i natychmiastowe jak mi sie marzylo i dalej w tyle za tym co w platformowkach serwuje big n, no i sterowanie skuterem wodnym coco gorsze niz w oryginale, przez dodanie fizyki fal morskich jest dosc klopotliwe w precyzji

Dokladnie, ja bedac piaty na 12 graczy dostalem rocket billa co wczesniej nie zdarzylo mi sie ani razu