jezu jakie starcia w tej grze potrafia byc epickie, moze w tej grze czasem zaleci past-genem ale niektorzy bossowie, ataki, combosy, animacja, rozmach i to w open-worldzie, o jezus maria co sie dzieje na ekranie i to jeszcze bez jakis dropow, czapki z glow
mimo wszystko tak rozwiazany system walki, a zwlaszcza magii (3 kuvva zywioly, nie ma ultimy, cure, protect, shell, leczymy sie itemami, a boostujemy glownie jedzeniem) nie przystoi serii, tak samo jak to jak poprowadzona jest fabula, ktora jakas tam sie pojawia ale jej narracja to jest zenada jakas
mimo wszystko powoli sklaniam sie do zdania, ze jednak moze to byc fajnal lepszy od dotychczas najgorszego czyli XIII
btw bzduras jak post-game? kotaku wspomina o jakims imponujacym dungeonie, jest tez w jednym z miast koloseum z walkami? tabata cos wspominal przed premiera