zaryzykowałem i kupiłem i.... choć zmiany w fizyce aut na minus to gra jest świetna
ok pograłem parę godzinek...skończyłem pierwszą kampanię Masha czyli poziom easy
TA GRA TO NIE MOTORSTORM i grzechem jest porównywanie jej do poprzednich części. Jako,że kocham tą serię to po prostu nóż w kieszeni się otwiera jak widzę co oni z tą częścią zrobili. Ale ok....niech będzie ,że napiszę co nieco o tej grze nie porównując ją do poprzedniczek:
- grafika ładna ale nic poza tym, tekstury są okropne i geometria niektórych tras też, na plus niesamowita dynamika i płynność animacji. Mayhem na trasie czasem jest niewiarygodny, co w połączeniu z wieloma przeszkadzajkami(gazety,kubły,kartony itp) i skryptami (prawdziwa apokalipsa) sprawia,że dość przyjmnie odbiera się oprawę graficzną
- muzyka i dźwięki - siniki są odwzorowane słabo, muzyka jest do przełknięcia ale zdecydowanie nie trafia w mój gust i wolałbym bym tutaj kawałki z vocalem i normalne piosenki zamiast tego co mamy
- trasy - rasa w demie była banalna...o to proszę się nie bać...trasy w Apocalypsie są świetne i mają pełno skrótów i rozjazdów i na pewno są jednym z plusów tej pozycji
- model jazdy - mega arcadówka, zero odzworowań do prawdziwej fizyki , do tego mam wrażenia,że auta są czasem wręcz przyklejone do nawierzchni
- fabuła - już sam pomysł by gra wyścigowa miała fabułę jest słaby...ale po prostu fabuła w tej grze to kompromitacja...radzę skipować przerywniki
- multi nie działa ale z tego co widziałem jest mega rozbudowany i bardzo podobny do tego z blura czyli pewnie będzie fajny
I tyle pobawię się trochę i gra za dwa dni ląduje na allegro. W każdym razie na pewno rozumie ludzi którym tytuł się spodoba bo nie jest zły ale to tylko solidna arcadówka i nie ma nic wspólnego z wspaniałymi poprzednikami