1-bardzo dobry mecz manu?tylu strat i głupich zagrywek w obronie to nie widziałem od dobrych kilku miesięcy ,a oglądam prawie każdy mecz Menu.Do tego im mecz się zaczął i MU rozkręciło było już 1-0 ,a zaraz jak się zaczęła druga połowa to było po meczu- potem to MU grał jak profesorowie byle tylko być przy piłce,nie forsować tempa i oszczędzić maksymalnie dużo sił przed weekendowym meczem o mistrza Anglii.Ronaldo średnio - za dużo się nie pograł w pojedynkach jeden na jeden,dobrze że zamiast się irytować i ciągle kiwać (co ma często w zwyczaju) dziś zagrał drużynowo.Zdecydowanie przeciętny mecz MU ale jestem zadowolony bo tyle i tak wystarczyło na Inter.
Rooney teoretycznie nie przebiegł,aż tyle więcej ile wynosi średnia drużyny ale jego przebieżki podczas spotkania były zapierające.Zresztą za to synka kocham i lubię najbardziej w MU-ma chłopak serce do gry i iście diabelski charakter(jak kiedyś Cantona i Keane) ,a jego metamorfoza z początków kariery na OT (chamstwo,brutalność i dużo bezmyślnych czerwonych kartek) jest niedopisania.Co mecz Ronney jest wszędzie-atak,pomoc,obrona - żywe srebro
ps.Arsenal sam sobie winny,że dziś przechodzili taki horror-oni w pierwszym meczu możliwe,że ustanowili jakiś rekord w niewykorzystywaniu sytuacji