Masorz

Trzeci odcinek wspaniały. Podsumowując, jest pięknie i zapowiada się jeszcze lepiej.

Nie.

Skończyłem. Sezon taki sobie a finał marny. Co do tych wind to Fet wcześniej mówił, że mają wbudowane auto hamulce, żeby się nie rozjebały jak odstrzelą liny. Z kolei Za całość daję 6/10.

Ja będę na stopro

ragus już czyha z minusami.

https://film.wp.pl/botoks-recenzja-czy-jest-na-sali-jakis-lekarz-patryk-vega-odlecial-6171405694830209a Całkiem zachęcająca recenzja.

Będzie jak najbardziej jeszcze jak. Już za tydzień wybiorę się do kina

Sam Kojima by lepiej nie wymyślił.

Trailer piękny

W następnym raporcie pewnie pokażą już animacje dla guwniaków i nastolatków.

James Cameron piękne bomby prawdy zrzucił: https://naekranie.pl/aktualnosci/james-cameron-o-wonder-woman-w-tym-filmie-nie-ma-nic-przelomowego-2409118

Hugh Hefner wącha kwiatki od spodu.

Deckard ma wypukły telewizorek, bo go stać a Ty Milan już skończ pierdolić na smutno o tym samym od 10 lat.

Są twitterowe spusty, że arcydzieło i w ogóle.

Tak, dzieje się 10 lat przed TOS, a 95 po Enterprise.

Są. W ciągu paru ostatnich dni miałem już różne kwiatki, łącznie z teleportowaniem się wrogów i zakleszczeniem przy skrzyni.

No raczej powinno się.

Nawet bardzo okej. I wszystko przejrzyście. Kobiet dużo na mostku a chłopy to sami prawie śniadzi ludzie, ale to Trek, lewacka wizja przyszłości i mnie zawsze odpowiadała. Poza tym co chwila jakieś aluzje do uchodźców, koloru skóry, itp itd. No Trek kurde, no.

Nowy Star Trek obejrzany. Bardzo dobry, podwójny pilot. Ładnie wyważyli proporcje pomiędzy przedstawianiem nowej załogi a akcją. Chociaż mając na względzie to co wydarzyło się pod koniec drugiego odcinka to właściwie Telewizyjny Trek jeszcze nigdy nie miał tak dobrych efektów i gotowych wnętrz, dobra robota. Jaram się mocno na nowe przygody w kosmosie.

A poniżej krótkie streszczenie, co wydarzyło się w świecie Blade Runnera pomiędzy rokiem 2019 (pierwsza część) a 2049: http://collider.com/blade-runner-timeline-explained/#images Wczoraj obejrzałem znowu jedynkę, złoty film.

Mój argument jest taki, że wszystko w pilocie było nijakie poza efektami specjalnymi. One były dobre. Do tego tona sucharów doszła i resztę odpuściłem piękny kawalerze.

Ale Star Treka proszę szanować. Jak wrócę do domu to obejrzę Discovery.