Masorz

Marne szanse.

Już lepiej to wygląda, chyba w najbliższych dniach nabędę Andromedę. A tymczasem: Nie oglądałem, bo boję się spoilerów.

Jeszcze nie wiem, czy cały album dobry, ale leci.

Ja obejrzałem pilota i byłem zachwycony, więc po nadrobieniu serialowych zaległości wciągnę resztę sezonu. Papież Law to dobry skurwol. Faktycznie dubel tematu, przeniosłem posty.

Balon- drama z nastolatkami na pierwszym planie. Ponoć całkiem niezłe, ale mnie takie klimaty nie ruszają kompletnie.

Tak jest finał, świetny. Dobrze pozamykali poprzednie wątki,odpowiednie postaci i wygląda na to, że nie koniec przygód. Ciekawe kto zostanie nowym członkiem zespołu w przyszłym sezonie, bo chyba stanie się to już tradycją.

Naprawdę ładne było trzecie przejście, ale bez przesady. Ludzie tutaj hajpowali conajmniej drugiego MGS3 a skończyło się nie aż tak niesamowicie.

Czy Shaw zostanie królową Xenomorphów? Dyskutujmy.

Jefferson > Steve

Sylwek nie mógł się dogadać ze studiem i odszedł z tej franczyzy na dobre: http://deadline.com/2017/03/sylvester-stallone-departs-the-expendables-franchise-1202057171/

A z innej beczki. Będzie film 'Batgirl' i wyreżyseruje go Joss Whedon (ten Pan od Avengers 1,2, Buffy oraz Firefly): https://www.theguardian.com/culture/2017/mar/31/joss-whedon-to-direct-first-ever-batgirl-film

Wszystko to co powyżej masz w tym serialu, tylko że żarty jadą po bandzie w chuj momentami: Miałem lekką przerwę, ale ostatnio znowu wróciłem, jestem na początku 4 sezonu. A co do Friendsów, to te 15 lat temu widziałem sezon czy dwa, ale to nie do końca było dla mnie.

Jak ja lubię te hejterskie posty Orzeszka :rose: To samo jak filmy zjeżdża w filmowym. A Mass Androbieda ponoć tanieje sakramencko szybko, pewnie nabędę jak będzie wart stary milion złotych.

'Salt & Vinegar'- najlepsze imho pringielki :rose:

Ludwik 'noob sword'- można a nawet trzeba, jak najbardziej, jeszcze jak.

Drugi sezon był lepszy od pierwszego. Ja chyba poczekam na całość.

Kmiot tak bardzo prawdę objawioną piszę. A wracając do odcinka z parkiem rozrywki, ten samotny jelonek to było najgorsze cgi jakie można było ujrzeć w tym serialu chyba od czasów pamiętnego wybuchu w finale pierwszego sezonu. Ostatnie odcinki wygrywają Eugene, Dwight i jak zawsze Negan.

Ochłonąłem trochę z nienawiści i zaczynam nieśmiało myśleć o 'szóstce', ale ta decyzja musi jeszcze dojrzeć.

To samo chciałem pisać, Blantman już się chyba dawno pogubiłeś z opiniami na temat Andromedy.

Film z 1995 roku oglądałem ostatnio miesiąc temu i zawsze robi na mnie szał.

To idź do kina i obejrzyj, zamiast analizować moje zainteresowania.

Oki, wróciłem z kina. Bardzo średnie mam wrażenia, nawet mi się nie chce zbytnio pisać, ale wymienię wady i zalety. +Muzyka była naprawdę dobra, Mansell się postarał chłopak. +Wizualia również na plus, mimo oczywistej zżynki z Blade Runnera. +Batou mimo wszystko nieźle oddany. +Całkiem zgrabne wytłumaczenie tego dlaczego Major nie jest azjatką -Cała reszta teamu poza Major i Batou została sprowadzona do roli statystów a pojawia się na dokładnie 5 sekund XD -Ogólne spłycenie świata GITS, i bardzo mało faktów otrzymujemy na jego temat -Główny villain totalnie nijaki i bezpłciowy -Najgorsze jest to że nawet nie było jednej sceny akcji, żebym powiedział "kurwa to było dobre" a potem wstał z fotela i zaczął bić brawo Ortodoksyjni fani GITS wycieczkę do kina niech sobie podarują i przyszły seans również, bo tylko się uwkurwiają No nic, ode mnie najmocniejsze 5/10 w historii.

Wujo, zostało potwierdzone, że obie części będą miał 'R-kę'.

Jeszcze ;] Przypomniało mi się jak kolega z Sewiku gada raz do nas na śniadaniu: "Jurek? Ostatnio go widziałem, z 10 lat temu" EOT.