Byłem wczoraj w kinie.
Jako że nastawienie już miałem na dymiącą kupę to film wcale nie okazał się taki zły. Ba, nawet całkiem dobry.
Nie chcę powtarzać tego co niektórzy, ale faktycznie Harley zarządziła po całości, ale cała obsada dała mocno radę. Jokera jest troszkę więcej niż piszą ludzie a cameo Batka nie jest wcale z pupy.
Soundtrack dobrze dobrany. Co do humoru to zaśmiałem się parę razy a z paręnaście mi się buzia uśmiechnęła. Efekty specjalne dobre, na pewno nie kłują w oczy.
Courtney trochę zmazał u mnie wizerunek pedała po Szklanej Pułapce, czy Terminator Genisys, kreując zajebistego Kapitana Bumeranga.
Joker znowu inny, Leto nie kopiuje ani Ledgera ani Nicholsona, tylko tworzy swoją wersję. Bardzo dobrze wypadł, chcę więcej.
Slipknot XD
Rick Flag kawał twardziela, obsadzenie Kinnamana było dobrą decyzją. To samo Amanda Waller, hard bicz i się nie pierdoli w tańcu.
Teraz minusy, to może w spoiler dam.
Film generalnie dobry i lepszy od Batman v Superman.
Man Of Steel 7/10
Batman v Superman 6/10
Suicide Squad dostaje
7/10
Niby się przespałem z oceną, ale kto wie jak jeszcze będzie
Można iść do kina.