No to co, miałem sprawdzić parę pierwszych stron komiksu Preachera dla porównania z pilotem serialu a poszedł cały tom (122 strony) za jednym zamachem
Różnice pomiędzy nimi są ogromne, The Walking Dead ze swoim rozjeżdżaniem się z wątkami się nawet nie umywa.
W Preacherze serialowym właściwie wszystko jest inne, łączy je tylko parę postaci i pewna rzecz zwana Genesis.
Nawet sami bohaterowie przeważnie nie wyglądają i nie zachowują się jak ich papierowe odpowiedniki. Wyjątkami są Cassidy (on został najlepiej przeniesiony), Święty od morderców oraz Arseface.
Jeszcze byłbym zapomniał, że serial również nadrobiłem do najnowszego, 6ego odcinka ( ) .
Generalnie serial jest bardzo dobry i ma swój charakter, no ale komiks sporo lepszy.