Masorz

Z założenia może i tak, ale jak przeciwko niemu stanie paru mutantów z odpowiednimi mocami, to nawet superspeed nie pomoże Quicksilverowi.

Po pierwszym odsłuchu to sobie można ale Backstreet Boys oceniać

No jak to nie ma wpływu? to by guwno w portki narobili a nie świat uratowali.

Chciałem tylko oświadczyć, że album jest od paru dni i Kilsłycze znowu nagrali świetny materiał. Nagrali chyba najcięższy album w karierze i wreszcie tym razem basy zdecydowanie słychać a stopa nakurwia jak oszalała.

Ja to wiem ale wypowiadałem się o aspektach finansowych a nie walorach artystycznych. Z powyższych filmów widziałem tylko Johna Cartera w kinie w 2010 i cóż, kupa.

Potrafi ale patrz ostatnie wielkie porażki filmów co był robione za ~200 milionów dolarów: -Tomorrowland -The Lone Ranger -John Carter -Jupiter Ascending Wszystkie te filmy odniosły sromotną porażkę, dlatego lepiej i bezpieczniej zrobić od nowa coś, co już się kiedyś dobrze sprzedało i podobało.

No chyba najlepsza scena w filmie. A oglądałeś rozszerzoną wersję Rogue Cut czy standard?

No wiem, że bieda z klatkami, ale taki mały mankament mnie nie odstraszy.

Chodzi o Flamelurkera? No chyba żaden mi tak nie przeorał dupska jak ten skurczybyk. Padł wprawdzie również za 3 albo może i 4 razem, ale stres podczas walki był niesamowity. Szczególnie przez to, że im więcej mu życia weźmiesz, tym częściej robi te swoje chore ataki. Końcówka to był zawał serca jak piszesz.

Też po zastanowieniu stwierdziłem, że jednak Holloway wizualnie pasuje idealnie. Może nawet do kina pójdę!

Nie widziałem kto to, bo mi się obrazek pierwszy nie dograł. No ale i tak to niczego nie zmienia

Wjazd Psylocke przez samochód mieczami ciągle najlepszą sceną z tych trailerów. Co do Jean, to nie wiem po co jej te włosy czesają do tyłu, dlatego właśnie tak słabo to wygląda. Magneto będzie villainem który już raz, piąty? Ale jaram się i tak.

Ja się oczywiście zgadzam z tym głosem (sam obejrzałem 3 z 5 sezonów serialu naukowego 'Through the wormhole', który prowadzi) ale mógłby się z tymi rolami uspokoić. Nie wierzę, że jest rozpustnikiem i ma miliony kredytu do spłaty. Pan Morgan to za pewne rozsądny, skromny człowiek.

Polski film o polskim bohaterze, kręcony i grany przez Polaków a Ty musiałeś nazwę tematu dać po angielsku :facepalmz:

Rekordowa sesja to było gdzieś 9 godzin, pewnie zostawiłem konsolę i poszedłem gdzieś. Nawaliłem na razie 60 godzin i zapowiada się drugie tyle.

Ktoś zmontował w chronologicznej (jego zdaniem) kolejności wszystkie możliwe materiały z filmu: 11 minut

Nie rozumiem dlaczego Pan Morgan Freeman na stare lata gra w takich guwnach (podobnie jak i Olympus/London has Fallen). No i obowiązkowa scena z jezusem na ukrzyżowaniu, podobnie jak w wersji z 1959

Aż tak bardzo Cię dojechał? Słyszałem, że potrafi kraść oponentowi całe soul levele ale przy mnie mu się nie udało Za 3im razem padł. Szkoda tylko, że praktycznie w każdym świecie po 3im bossie nie ma nic poza korytarzem/jaskinią/przejściem od razu do następnego.

Nie czytałem książek i nie zamierzam. Trochę beka z ludzi narzekających, że serial wyprzedza papier. Mam nadzieję, że pomogłem.

Teraz czekam mocno na premierę Dark Souls 3 ale chyba nie wytrzymam i jak przyjdzie jedynka to odpalę. Za duży głód mam. Bansai- to znaczy, że propsujesz? Ten 'przedostatni ale tak naprawdę ostatni' boss był super. Taki bardzo mangowy, przed walką myślałem, że będę się napyerdalał z Sephirothem XD Zdecydowanie wyróżnia się designem od reszty, ale potyczka jest świetna. W zwarciu koleś jest prawdziwym skuurwysynem, musiałem go na dystans dziubać.

Przedwczoraj skończyłem grę na soul level 75. Na pewno te 250 godzin z Bloodborne znacznie ułatwiło mi rozgrywkę. Końcowa lokacja jest poprostu fantastyczna chociaż ostatni boss trochę zawodzi i designem i poziomem trudności. Za to potyczka z Maiden Astraea Jednak stwierdziłem, że muszę splatynować ten genialny tytuł i po skończeniu od razu zabrałem się na new game plus. Mam wrażenie, że analogicznie do Bloodborne na ng+ jest jednak trudniej. No ale Meat Cleaver oraz Uchigatana na +10 robią dobrą robotę Btw. zamówiłem już: Mam nadzieję, że zgniecie jaja.

Ja nie zaprzeczyłem istnienia innej linii, której przykład podałeś :facepalmz:

Tak, jest taka linia ale mówi i pisze się tak jak podałem powyżej.

Tak było i nie masz argumentu przeciwko.

'Po linii najmniejszego oporu' :facepalmz: