Ostatnie 2 odcinki były bardzo fajne a ta akcja z walącym się budynkiem, to widać, że się do niej przygotowali, bo wypadła tak, że szczękę musiałem z podłogi zbierać.
Chodzi mi głównie o moment, gdy
To samo walki, jak się Diggle nawalał z tym kolesiem to aż czuć było siłę ciosów.
Podejrzewam, że już nigdy nie zrobią sezonu na miarę 'Deathstroke'a' ale ten pomimo wad ogląda się przyjemnie.
Czekame na Vixen.