Obejrzałem i finał, który elegancko pozamiatał.
Ten odcinek nie dość, że miał największą dawkę gore, to jeszcze zdołał utrzymać zajebisty klimat.
Tym razem troszkę mniej głupkowatego humoru a więcej powagi i 'horroru'.
Podejrzewam, że tymczasowy
Kelly w przemoczonej i zakrwawionej koszulce