Masorz

GOTG

A ja mam 2 bilety z koncertów Beha, na które nie pojechałem chociaż chciałem ;(

Taki problem ściągnąć potem napisy do wersji hd albo sd?

Trza przyznać, że wymyślanie nowych postaci idzie im z roku na rok coraz gorzej. Ogólnie się jaram, ale tak umiarkowanie.

SPOILERY NIE CZYTAĆ. Finał drugiego sezonu przebił swoją chujowością chyba wszystko co w życiu widziałem i zasłużył na pełne 1/10. Najlepszy z tego wszystkiego był Hank zabijający młotkiem ludzi i przebiegający poniżej 10 sekund dystans paruset metrów ze scyzorykiem w stopie i kulą w ramieniu. Usajn Bolt! I pomyśleć, że Jack Bender to wyreżyserował. Zresztą sami aktorzy grają coraz gorzej, bo widocznie im mina brzydnie na widok tego czegoś w czym mają uczestniczyć. Aha, i jeszcze Melanie 'zapadam się pod ziemię ninja style w piaskowym vortexie' oraz 'jestem mokrym jezusem' wymiotła. Sezon ogólnie 4/10.

A Lucek do mnie zadzwonił, że wreszcie po zjechaniu pół Krakowa udało mu się kupić rzondzicielski sos, o taki: Jak był u Pleja ostatnio to kupiłem go i mu strasznie też zasmakował. Jest jeszcze zwykły oraz pomidorowy. Cosnok mój faworyt. Powiem tyle, wszystkie one są naprawdę fajne.

Zauatw.

Cholera, no zapowiada się to wszystko bardzo spoko.

XD

No krew akurat już była a co do balansu to jest chyba pomiędzy Burtonem a Nolanem. Mnie póki co odpowiada. Oby nie zeszli do Schumahera zbyt często.

Na wokalu to jakiś wrestler?

Liczę na poziom Noah!

Cholera, jestem w pełni usatysfakcjonowany. Wysoki poziom drugiej połowy poprzedniego sezonu utrzymany, oba odcinki były ŚWIETNE. Do tego mroczniejszy i poważniejszy ton, i widać że tym razem mają konkretny plan na sezon od samego początku. Zapowiedź trzeciego także robi. Chyba wiadomo już kto jest ojcem Skye.

O, War Zone mam w kolejce niedługo, podobno najlepszy Paniszer kinowy.

Bo był zayebisty i Do tego dobra też była postać tego mafiozo ruskiego czy tam słoweńskiego.

Fikset.

No był lepszy, to fakt. Ale jak na odcinek o tytule 'Selina Kyle' to guwno prawie o niej było. Narazie Pingwin ownuje resztę.

SPOILERY!!! No pewnie. Szykują się nowe konflikty, pierwszy na linii Ray-Ezra i pewnie Avi również. Spodziewałem się śmierci Kate, ale cholera, nie po 5 minutach od rozpoczęcia odcinka. Shorty (*)

WAT?! No Batek z Supkiem na podium ale Nietoperzasty przeważnie wygrywa. Polecam czasem coś poczytać na ten temat.

Primer wiadomo, ale tam jest wszystko podane na tacy i nie ma zbytnio rozkminiać, że było tak a nie inaczej. Bardzo inteligentny film.

To się raczej nieprędko stanie. Twórcy od dawna wałkują w kółko, że to nie serial o młodym Batmanie, a o detektywie Gordonie i Gotham. Jeżeli sezon pierwszy okaże się sukcesem to raczej poczekamy sobie na Bruce'a w kostiumie. Chyba, że zrobią między sezonami time skip (10-15 lat) po którym Jim będzie miał wąsy, Bullock będzie stary, a Maroni wygryzie Falcone z interesu. Jestem za jeśli chodzi o zmiany w origin bohaterów i villainów. Mam tylko nadzieję, że zobaczymy oryginalnego Red Hood'a jak się potyka w Ace Chemical No ja to dzisiaj wiem, że pewnie przed 6ym sezonem (bo spokojnie tyle będzie, w końcu to serial o uniwersum najpopularniejszego herosa na świecie) nie można to liczyć i nie mam z tym problemu absolutnie. Tylko że jak już przyjdzie czas i będzie koło roku 2020 niech to w miarę sensownie rozegrają. Widzę wielki potencjał w Pingwinie i Nygmie, niech tego nie spierdolą. Fish Mooney również daje radę, mimo, że wali stylistyką 'Batman and Robin' na kilometr.

Dzięki Dahaka, zaraz przeczeszę zatokę. No QL to wybitnie 'saving/correcting life of a person' week.

Dzięki Michau, ale poproszę o seriale bez żródełek i pojawiających się z dupy latarń. The Constant to bym se odświeżył, taki geniusz i błysk w oku nie zdarza się prawie nigdy. No ładnie się Wam propozycje nałożyły, Quantum Leap zostawiłem parę miesięcy temu w trzecim sezonie na początku i w sumie nie wiem dlaczego. Albo wiem, chyba zmęczyła mnie bardzo powtarzalna formuła, mimo iż od samego początku wiedziałem, że całość się o to sztywno opiera. Za bardzo miałem ochotę zobaczyć odcinki wybijające się ze schematu. Jak się serialowa jesień uspokoi trochę to wrócę na pewno, mogę nawet powiedzieć, że się stęskniłem. Scott zawsze w mym serduszku, nawet bardziej jako

Bardzo mnie martwi, że Jax w ogóle i prawdopodobnie to wybuchnie w najmniej oczekiwanym momecie i narobi mnóstwo szitstormu. Miałem nadzieję na wejście klubu w bardziej bezpieczną i pokojową drogę, ale teraz już jestem pewien, że nie ma szans. Mighty War is coming, wierzę w Suttera, że rozegra to prawidłowo, ale bez poważnych uszczupleń w głównej obsadzie się nie obejdzie.

Prośbę mam. Wypisujcie seriale z podróżami w czasie, bo jestem zboczony na tym punkcie i może jakiegoś nie widziałem. Kanada pewnie dominuje pod tym względem. A nowy odcinek Synów Anarchii był bardzo dobry.