SPOILERY NIE CZYTAĆ.
Finał drugiego sezonu przebił swoją chujowością chyba wszystko co w życiu widziałem i zasłużył na pełne 1/10.
Najlepszy z tego wszystkiego był Hank zabijający młotkiem ludzi i przebiegający poniżej 10 sekund dystans paruset metrów ze scyzorykiem w stopie i kulą w ramieniu.
Usajn Bolt!
I pomyśleć, że Jack Bender to wyreżyserował.
Zresztą sami aktorzy grają coraz gorzej, bo widocznie im mina brzydnie na widok tego czegoś w czym mają uczestniczyć.
Aha, i jeszcze Melanie 'zapadam się pod ziemię ninja style w piaskowym vortexie' oraz 'jestem mokrym jezusem' wymiotła.
Sezon ogólnie 4/10.