Masorz

Dowiedziałeś się z pilota czy z opisu z książki?

Ósemka była świetna, ale ten draw system mnie tak denerwował, że skończyłem grę 16 lat temu i więcej nie tknąłem ani raz od tamtej pory.

Szkoda nawet mojej cennej klawierki na to.

W którejś części była fajna scena rozjeżdżania babci samochodem. No i kultowe rozkwaszanie głowy hatelką \m/

Nie zbezczeszczę w ten sposób najlepszego przygodowego serialu jaki istnieje.

No chyba nie było w żadnej części takiego pierdolnięcia, jak prawie w FF6. A Sephiroth też może Kefce ręczniki podawać, to fakt. assassine - pomimo kondychy Garnet, to te ataki dość często wchodzą summonami, ale tą mocniejszą animację miałem ze 3 razy dopiero. Cholera, to chyba zaprzęgnę Freyę znowu, skoro ma jakiegoś skilla, który jest coraz mocniejszy jeżeli grand dragony zabijasz

Ano, aczkolwiek chyba chciałbym kiedyś pojechać na ich koncert. Chyba.

Cała Martwica Mózgu to moja jedna wielka ulubiona scena z 'horrorów' ever. https://www.youtube.com/watch?v=c5XbPTvxryA

Penny Dreadful mi się też podoba, właśnie kończę finał pierwszego sezonu.

Po czasie to ja nawet 3 sezon z Jimmym Smithsem jako Miguel Prado cieplej wspominam. O jezus, przypomniałem sobie zakończenie. Darth Vader NOOOOOOOO

Tak, popieram fana Stallona, ja to byłem wręcz zachwycony. Dobrze, że się parę seriali skończyło bo zacząłem już parę nowych XD

Ostatnio 300 Rise Of An Empire, to był prawdziwy horror. Parę miechów temu dzięki Milanowi obejrzałem Eden Lake i w sumie rządził, choć to jednak bardziej thriller. w doopie mam horrory, ostatnio miałem pełne porty przy premierze The Blair Witch Project a to było w 99. To serio bardziej wolę jakąś wesołą wyżynkę albo horror tak zły, że aż zayebisty. Widzieliście w końcu Vampire Assassins? To jest film.

Jak chodzi o 4ty sezon to narazie nic do mnie nie dotarło. PS. <3

Nie zmarnują, uwielbiam Sarę Shahi

To zaklepuję, będę bardzo wdzięczny. Odezwij się na PW.

Okej, gram około 36 godzin, i albo mnie oczy mylą albo miałem jakąś inną animację Atomosa. I zamiast standardowych 2728hp na grand dragonie zakosiło mu 4038hp. Czy opiłem się już do reszty czy ktoś z tutaj szanownych fanatyków RPG też tak miał? Dodam, że Garnet ciągle jest .

Jak się ze mną ktoś podzieli to bankowo się jakoś odwdzięczę. <desperado mode on>

Za godzinę przychodzi do mnie Pleju i obejrzymy W dużą biedę się pakujemy?

Dobra recka, to teraz muszę koniecznie obejrzeć 2 ostatnie części. A ja sobie w nocy odświeżyłem Batman (1989) - tak jakbym na pamięć nie znał Eee, ciągle najlepszy film o Batku, razem z drugą częścią która poleci dzisiaj. 10/10

13 [*]

ale na końcu i tak... ja chciałam moogla i chocobosa. w ogóle uwielbiam to ganianie ptaszyskiem po świecie w ix. No już się domyśliłem Zacznę chyba więcej kraść od bossów bo nie robiłem tego w ogóle, albo sporadycznie XD Kim gracie? U mnie standard, czyli Zidane, Garnet, Vivi i Kazub, tzn Steiner. Lubię też Freyę i Amaranta a na Eiko mam wypierdolone. No tat oczywiście Vivi ze stojącym obok mooglem z księgą do sejwowania.

Ja zawsze gram na Active Battle i speed na maksa. Wytatuuję sobie Viviego, najbardziej kochana i pocieszna istota ever.

Grałem po premierze, chyba w 2000 ale doszedłem do końca 3 cd i i tyle. Teraz gram zowu (3 raz) i tym razem skończę, ciupię na emulku. Jestem na początku 3cd. Miałem niezbyt dobry lvl jak na ten etap gry (Zidane 40, reszta 33-36) ale popłynąłem na tą wysepkę na południe od Daguerro, tam szlachtuję smoki i za 2 godziny level poszedł z 40 do 50 Chyba tam zostanę jeszcze. W moim rankingu to tak: 1. FFVI 2. FFIX 3. FFVII 4. FFX 5. FFXXII (ale go nie ukończyłem, 2/3 za mną i nie grane od 4 lat )

Tego ostatniego słuchałem i wrzuciłem do HP to mi Milan pojechał, że guwniana papka Czekam na 3 album Divine Heresy, o ile go kiedyś nagrają.

Dajesz Robert, ułóż mi plan ćwiczeń.