Masorz

To jest serial.

Po namyśle jednak ocena schodzi na 7+. Mama [2013] - ten film mi przypomniał dlaczego od wielu lat nie oglądam 'horrorów'. Żenua na maxa, chyba bardziej oklepanych akcji nie dało się wymyślić. Jedynym plusem filmu jest Żesika Szastę, która jest tutaj metalówką, ma paznokcie pomalowane na czarno, tatuaże i fajnie świeci biustem prawie przez cały film. Tzn głębokimi dekoltami. No i fajne zdjęcia, efekty specjalne też dobre. 4/10 , za PS. ale że Del Toro wyprodukował takiego szrota.

Coś Ci się poyebało ostro gościu.

Najn.

bunalti.com

No to się zdecyduj, bo dajesz 8/10 i równocześnie propsujesz Wiolka, który jedzie po filmie jak po burej szmacie dając 2/10.

Z pamięci: Dean: did you find anything? Crowley: nothing, not even a porn. XDDDDD Najlepszy odcinek w tym zayebistym sezonie.

No finał dał konkretnie do pieca, bo jednak takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. John Noble rozdaje.

Kolejny odcinek 10/10. - lepszego aktora nie mogli wybrać niż Manu Bennet, no i Deathstroke w pełnej zbroi (nawet jeśli na te parę sekund) spowodował, że obsrałem zbroję na miętowo - Red Hood nareszcie stanie się rzeczywistością No(pipi)a, moar!

Kawałek Omega strasznie jedzie Toolem, co w sumie nie jest złe. Może obczaję jakiś album.

Rojal przyjdź tu i przypomnij im , że NILE niszczy universe.

Chyba z roku, bo 95 był tylko jeden.

Dalej chyba nie znam nic od GY!BE.

Co za guwno, poziom żenady porównywalny ze zwiastunem 'Jack Strong. I ta paściarska muzyka.

Widziałem zaraz po premierze, czyli ponad 4 lata temu. Też bym dał 8/10, w du.pę film. Mógłbym się nawet zgodzić z tymi ocenami, tylko 'trójce' dałem chyba 4/10. I też dojechałem do 'szóstki' i na tym zakończyłem przygodę z tą serią.

Najprawdopodobniej e-fajka i balkon w bloku.

Dredd byl spoko, ale Judge Dredd byl lepszy poprostu.

O (pipi)a, to pewnie bylem pod wrazeniem zwisajacych jajec. Natomiast juz od paru ladnych lat moja ocena dla tego szrota wynosi 4/10. Za Megan i fajt w lesie.

Przecież dawałeś 7/10 dwójce . Ja oglądałem tylko 1 i 3. Jedynka faktycznie 6/10, a trójkę trzeba przewijać. No chyba po ciężkim przepiciu i utracie świadomości.

About Time [2013] Film komediowo-dramatyczny dla zakochanych. Z motywem podróży w czasie, ale bardzo fajnie wyjaśnionym i wykorzystanym. Miałem dać 7, ale ostatnie pół godziny podniosło ocenę. 8/10

Obejrzaned. Narazie takie 6/10. Drewniane aktorstwo niektorych, dziwne motywacje/dzialania postaci i slabe CGI nie przyciagaja do ekranu. Za to sama stacja badawcza ma fajny klimat i dr Hatake w sumie intryguje. Tylko niech wyjda poza odgrywane milion razy klisze, i popracuja nad fatalnymi dialogami bo w przeciwnym razie szybko zakoncze przygode z tym serialem.

Nie ostatni sezon - to na bank. No fajny byl ten chwilowy team-up z Crowleyem a i w(pipi)iony Castiel na anielskiej bateryjce tez cieszy oko. Co do kumpli w walce to zostali na pewno Charlie i Benny.

O (pipi)a, Drudki nagrali płytę o góralskich zbójach.

Za ciężkie na ten dział, no ale nie ma doomowego

Nie widziałem jeszcze Ppod Mocnym Aniołem, ale Róża to regres?