To ja ostatnio:
Robocop - dalej niszczy, chociaż jak się człowiek doczepi to też parę błędów się znalazło.
Niemniej pozycja tak samo mocna jak kiedyś.
9/10
Robocop 2 - hmm, miałem dużo lepsze wspomnienia związane z tym filmem a to jest straszny średniak. Są dobre motywy (mózg i oczy bossa narkotykowego wsadzonego w robota, który jest uzależniony przez to) i parę chuyowych jak ten 10 letni chłopiec sterujący całym miastem XDDD. Do tego blachę Robochłopa nie wiadomo dlaczego pomalowali na ciemniejszy, niebieski metallic.
5/10
Robocop 3 - nie oglądałem chyba od dobrej dekady albo jeszcze dłużej. Ten film to jedna wielka kolejka górska głupot, niedorzeczności, beki, i nie wiadomo jeszcze czego, ale o dziwo nie zmęczył mnie tak jak dwójka
Do tego pojedynek dwóch chińskich cyborgów miszcz XD
6/10
Dredd- z jednej strony bardzo podobała mi się dosadna brutalność, z drugiej zawiodło mnie np. umiejscowienie 95% akcji filmu w 1 wieżowcu. To nie jest Raid: Redemption (bardzo dobry zresztą), to jest uniwersum sci-fi i należało tą przyszłość pokazać szerzej, jak np w poprzednim filimie ze Stallone'em. Mieszane mam odczucia ale dam
6+/10