Jestem w drugiej połowie 9ego sezonu i coś mi nie pasi.
Otóż wszyscy Ci Kryptończycy usilnie chcą 'odzyskać' swoje moce poprzez zmienienie atmosfery Ziemi tak by odbijała promienie słoneczne.
No mniejsza o szczegóły, ale oni twierdzą ,że bez tych mocy nigdy się nie zaklimatyzują za Ziemi tak jak na Kryptonie.
No ale przecież oni są klonami ludzi, którzy tylko na Kryptonie żyli, a jak wiadomo tam nie mieli żadnych mocy, podobnie jak wszyscy inni na tej planecie.
Więc co to za pyerdolenie z odzyskiwaniem mocy, których nigdy nie mieli?
Niech ktoś wyjaśni, bo jak dla mnie to poważne niedopatrzenie scenarzystów.