Super odcinek, te napięcia pomiędzy poszczególnymi postaciami to mistrzostwo.
Już myślałem, że Skyler do końca sezonu będzie taka sterroryzowana przez Waltera cicho siedzieć, ale jednak wyskoczyła przed szereg i mu nawtykała co sądzi, tylko że ten znowu ją zniszczył psychicznie
No i cieszę się, że Hank jest w swoim żywiole, po tej całej beznadziejnej sytuacji w 4ym sezonie ze zbieraniem minerałów(oprócz końcówki) należy mu się, chociaż ten awans może zmniejszyć intensywność działań DEA przeciwko Heisenbergowi, bo jeśli Hank będzie tylko koordynował działania zza biurka to już może nie być tak skutecznie.
Mike oczywiście opanowany aż do bólu.