Zacząłem oglądać i nawet całkiem dobra rzecz, chociaż widać od razu, że to taka 'nastoletnia' wersja The X Files momentami.
Dean jest zawsze ultra cool i ogólnie odcinki mają zasadniczo bardzo podobną strukturę (coś jak House ).
Na razie zaliczyłem 13 epów pierwszego sezonu i był tylko jeden odcinek, który był tak koszmarnie słaby, że prawie cały przewinąłem a ja nigdy nie przewijam seriali ani filmów. Mowa oczywiście o 1x08 "Bugs".
Najlepszy do tej pory to chyba ten o Strachu na wróble.
Zobaczymy czy im dalej tym lepiej jak to niegdyś czytałem o Supernatural i czy po drodze mi się nie znudzi.