Obejrzałem niedawno całości i jestem pod naprawdę dużym wrażeniem.
Al Swearengen to absolutna czołówka jeśli chodzi o serialowe postaci, ale najlepsze dialogi miał chyba jednak E.B.
Kumpel stwierdził, że nie podoba mu się, że prawie wszyscy (nawet typowi wieśniacy) mówią bardzo skomplikowanymi zdaniami, takimi przekombinowanymi jak na prostych wiochmenów, ale dla mnie to nie było jakieś rażące.
No może w drugim sezonie było bardzo mało akcji a w (pipi)ę gadania, ale też się w sumie nie czepiam.
Piękny serial.