Masorz

no dajesz gościu bo te 2 godzinki to minęły tydzień temu.

Jaja se robicie?

Generalnie od 9ego odcinka mamy podobny, w miarę wysoki poziom odcinków i dzisiaj to się utrzymało. Epizody Kate-centryczne już nas przyzwyczaiły do bycia miernymi, a dziś to słabe były tylko retrosy (choć i tak nienajgorsze). Nowego znaczenia nabierają słowa Charlesa Widmore'a do Bena- "I know WHAT you are". Ewidentnie coś znacznego musi się stać w tej świątyni, gdy Benio zostanie uleczony i odmieniony (?). Założę się, że jakaś inferencja Dymu lub coś w tym stylu odnowi ciało Linusa, może nawet jakaś forma choroby, która opanowała Francuzów w 5x05. Widoczna jest także przemiana Jacka w człowieka wiary- poza tym pokazał jaja i nie zoperował człowieka, który mu trochę krwi napsuje/napsuł. Bardzo fajnie się też oglądało wymianę poglądów na temat kontinuum czasoprzestrzennego przez Milesa i Hurleya- na końcu Straume na pytanie, czemu Ben nie pamiętał Sayida strzelającego do niego w młodości zrobił wielkie 0_O . No więc takie 7/10 można dać.

Zanim PS2 zdechnie na dobre to może jeszcze upłynąć ładnych parę latek. Nawet PSX tak do końca nie dokonał żywotu, bo ciągle od groma ludu ma tę konsolę i grają oraz wymieniają się/handlują grami. Nie mówiąc już o dostępie do pirackich wersji. Nawet gdy już kompletnie nic nie będzie się ukazywać na Czarnulkę, to zostaje tak ogromna biblioteka killerskich pozycji, że głowa mała i można być spokojnym o Jej żywot.

Kur'wa Seigaku ty już chyba 10ty raz narzekasz na herosów w ciągu ostatniego tygodnia, to może daj se na wstrzymanie? Nie oglądasz, to świetnie dla ciebie, ale nie musisz na każdym kroku podkreślać jak bardzo ten serial się zeszmacił.

sceny z . Danko mnie przestał wkurzać, ale teraz nonstop się z niego śmieję, w każdej scenie. motyw z Sylarem nie musi być przegięty o ile umiejętnie go poprowadzą.

Najnowszy znowu niezły. Obstawiam, że tym 'bratem' Johna Henry'ego jest sam Skynet- Mendrek miałeś chyba nosa co do tego obstawiania. Oczywiście musieli na siłę wcisnąć wątek z małym Johnem i jego bieganiem po sztucznej dżungli, który pasował tam jak motyka do wiaderka. Nawet niezgorszy cliffhangerek na końcu zapodali, tak więc czekamy na rozwój wydarzeń. PS. 3ego sezonu na 90% nie będzie- nawet aktorzy już sobie inne role/zajęcia pozałatwiali.

Jeszcze 4 odcinki przed nami, pomijając ten co wyszedł dziś w nocy. Ostatni 27 kwietnia.Jak obejrzę ten najnowszy to coś naskrobię.

pamiętacie taki serial 4400? tam były 4 sezony, ale co jeden to lepszy! a tutaj mamy dokładną odwrotność. tamto chamsko urwali, ale przynajmniej serial nie miał się czego wstydzić.

Również się podniecam tym zwiastunem i czekam aż będę mógł pomaszerować do kina na to cudeńko. Tematyka wprost zwala z nóg.

Drogi Yeti- 1. mój post był nawiązaniem do postu mojego poprzednika 2. zdaję sobie sprawę, że Drake to arkejdówka 3. zgadzam się, że cover system w '1' działał bardzo dobrze 4. jak również z tego, że to co widzieliśmy to zapewne jakaś alpha i dużo może zostać zmienione Pozdrawiam.

A już w ogóle super realistycznie i naturalnie wygląda przyklejanie się głównego bohatera do osłony z ponad metra.

Po serii odcinków 'takich se', 3x20 bardzo mi się podobał. Trochę denerwował motyw, że Hiro Zostały chyba jeszcze ze 4 odcinki a tu nie widać jakiegoś prowadzenia akcji w stronę spektakularnego finału.

@banny- http://killahbeast.blogspot.com/2008/01/pr...iscography.html wszystkie oprócz tej nowej, znajdziesz ją w dziale XTC

Skoro przeleciałeś grę na pałę to się nie dziw, że było krótko. Ja też się trochę zawiodłem na MGS4, ale potrafiłem docenić drobne smaczki zawarte w grze, a uświadczyłem ich właśnie poprzez powolną eksplorację terenu.

Tak, ale mogło to się stać jak Benio był dorosłym facetem. Tutaj ma ze 14 lat dopiero.

Potwierdzam, to jest zespół gotycko metalowy. Nie znam.

No i dlatego można z powodzeniem ciupać i na kawałku drewna ze strunami jak i w gitar hiroł, bez udowadniania wyższości jednego nad drugim.

No tak, ale patrząc 'logicznie' (o ile można w takim przypadku mówić o logice) to Film podobał mi się także, że 8/10.

@up: no dokładnie. krótko- odcinek taki se, końcówka dała do myślenia. jednak twórcy co jakiś czas powracają do tradycyjnej formy flashbacków. obniżam ocenę odcinka za brak Locke'a 7/10

Tylko niewrażliwi na prawdziwie piękną muzykę jadą po nowym Mastodonie.

podoba mi się piosenka Rihanny- Disturbia. http://www.youtube.com/watch?v=870gk0a23Yg sama dziewka już niezbyt- ma czoło większe nawet od mojego.

Twój post idealnie oddaje także moje odczucia co do tej gry. Zawiodłem się mocno, bo oczekiwałem jakiegoś " :bow: " a dostałem tylko dobrą strzelankę ze świetną grafiką i archaizmami rodem sprzed 5 lat. CoD5 mnie dużo bardziej pochłonął i dał mi od groma więcej świetnej i różnorodniej zabawy. Dlatego nie rozumiem fenomemu Killzone 2.

odświeżam sobie ten band to i zapodaję tu linkacza, jakby ktoś przypadkiem jeszcze tego nie słyszał: Necrophagist- Onset of Putrefaction (1999) jakość 320kbps http://rapidshare.com/files/107392781/Necr...tered_2004_.rar no klasyka tech deathu

Dobry był też dlatego, że prawie w ogóle nie było denerwującej ostatnimi czasy Sary. Poza tym wątek z przyszłości został bardzo ładnie dokończony i zrealizowany. Młody Connor powoli się 'wyrabia', oby tylko nie zepsuli tej postaci jakimiś pseudopsychologicznymi bzdurami i sentymentalizmem.