Masorz

oglądając trailery (ofkoz oprócz tego długiego ostatniego- ponoć dużo spoilerów) mam wrażenie, że też tej fabuły tam zbyt dużo nie upchali. obym się mylił. transformersów to nawet pierwszej części nie widziałem, ale od dłuższego czasu planuję nadrobić braki.

Gra zaliczona na easy, normal i veteran. Graliśmy z kumplem prawie cały tydzień jak poje bani, potem to już z infinite ammo i cieszyliśmy japy jak głupi niszcząc wszystko na swojej drodze. Gra jest jednak w moim odczuciu słabsza od nieśmiertelnego RE4 (którego przeszedłem ze 30 razy, w tym na pro). Bossowie ciekawie zaprojektowani, ale pojedynki z nimi to trochę porażka. Grafa rządzi, lokacje to samo, muzyka też. Gra jest zdecydowanie za krótka. 9/10

Guitar Hero Metallica

lepiej bym kurde nie podsumował. nawet do końca płyty nie dosłuchałem i wywaliłem w cholerę to dziadostwo.

Pewnie było tak zaplanowane, ale gdzieś od 3ego sezonu. Mogę się założyć, że gdybyś podczas emisji pierwszego sezonu powiedział Darltonom o podróżach w czasie to kazali by ci popukać się w czoło.

omg ale szajs o_0 to jak takie powalone klimaty, to niech będzie meszuga

Borat to wyśmienity film, ale oglądając trailery Bruno mam wrażenie, że ten film będzie mało śmieszny. To już chyba nie to samo co Kazachstańczyk i Ali G.

Twórcy wielokrotnie powtarzali, że nie ma takiej możliwości. Wszystkie wątki mają definitywnie zamknąć w ostatnim sezonie. Mam nadzieję, że jeszcze znajdzie się dobry wątek dla Desmonda, bo to szalenie ciekawa postać i szkoda by było potencjału jaki niesie. Co do Jakuba, to myślę, że tylko zabili jego fizyczną manifestację a on sobie tam dalej egzystuje i już pewnie kombinuje kogo by tu przejąć.

No rzeczywiście, już zapomniałem o paru faktach. Sorki. Właśnie obejrzałem sobie z ciekawości losowy odcinek pierwszego sezonu, czego nie robiłem od 3 lat. Padło na 1x07. Kurde jaki ten serial był wtedy inny. I zauważyłem, że pierścień grupy Driveshaft należący go Charliego, który znalazła Sun we finale 5ego sezonu różni się jednym szczegółem- tamten miał odwrócone S w skrócie DS, ten ma normalne. Taka popierdółka, którą dostrzegłem. EDIT: A co do Aarona- to przypomniałem sobie, że przecież Claire już była w trzecim trymestrze ciąży, gdy się rozbiła na wyspie a kobiety z wyspy zwykle nie dożywały końca drugiego. Więc może Aaron wcale nie był takim cudownym dzieckiem jak się wydaje.

Przecież Aaron urodził się na Wyspie. Nie został na niej poczęty, ale to już inna sprawa.

Może oni i tak by przeżyli katastrofę, a pozostałym należało pomóc? A co do Locke'a to może on zginął spadając z budynku a Jacob go przywrócił do życia.

No dużo lepszy od 'jedynki', bekowych scen jest tu naprawdę multum, ale i znalazło się ze 2 czy 3 żałosne patenty, choćby bawiłem się naprawdę dobrze a im bliżej zakończenia tym bardziej ten film się absurdalny robi. 10/10 (w kategorii filmów rozrywkowych)

Bo tak wygladal na jedynym dostepnym zdjeciu, proste. Ale to nie był żaden Jacob tylko Ezaw/Samuel się pod niego podszywał. Signap- nie.

Ten sweter to jednak totalna wiocha. Spodnie mogą być.

No bo nie ma czegoś takiego. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię o tym co oglądał. Jedni kochają Gwiezdne Wojny a inni półgodzinne strugi wody z prysznica w Paranoid Park.

Jestem usatysfakcjonowany. Finał jednak lepszy od poprzedniego. Obstawiam, że w wyniku tego wybuchu nie zmienią przyszłości tylko zostaną bo niej bezpiecznie wysłani dzięki energii z tej 'kieszeni'. <Locke twist> spowodował szerokie rozdziawienie japy i WTF. Podoba mi się aktor wybrany do roli Jakuba, ciekawe czy jeszcze go zobaczymy. Idę coś zjeść. 10/10

To ty jeszcze mało brutalnych i skrajnych filmów widziałeś. Proponuję serię Guinea Pig na początek.

Dzisiaj dorwałem się wreszcie do tej gry. Generalnie za dużo nie mogę powiedzieć, bo jeszcze za mało grałem. Oczywiście odrazu zapodałem sobie Mastodon- Blood & Thunder, bo marzyłem, żeby to zagrać. Zostawili dizajn znany z GH:WT, co jest niezłym rozwiązaniem bo sprawdza się on całkiem dobrze. Zauważyłem jedną śmieszną sprawę- kumpel, który jeszcze gra czasem na medium włączył sobie The Unforgiven i okazało się, że cała piosenka składa się z 666 nutek. LOL. Już teraz wiem, że spędzę przy tej pozycji MASĘ czasu. Pozdro & ćwiczcie.

Ten jeden riff to i ja umiem zagrać, tak że szału nie ma Pewnie jej organizatorzy koncertu kazali.

Właśnie mi się przypomiało, ten kawałek jest wyczepisty:

Z grubsza to mają w nim wyjaśniać No i ma być jakiś mega rozpierdzielający finał, któy urwie nam kaski, a Lostowi nie pozostawi miejsca na kontynuację.

W porównaniu imprezowym jednak to od lukasza jest fajniejsze, ale to od Obsa śmieszniejsze, więc remis. No offence.

ten ich nowy singiel 'Know your Enemy' to chu'jnia totalna. Cały czas jeden riff, nonstop powtarzany frazes know your enemy i oklepane motywy. Jak reszta płyty jest podobna można ją sobie w dojpe wsadzić. A ich fanem nigdy nie byłem ale parę kawałków mi się podobało.

Właśnie obejrzałem Crank- dobry film, ale spodziewałem się chyba czegoś jeszcze lepszego. Ogólnie dużo udanych motywów wraz z kultowym już tekstem o rozpier'dolonych kwiatach. Teraz szykuję się na dwójeczkę. 8/10