Ikona. I macie rację, żadne Viny Dizly i The Roki go nie zastąpią, tak samo jak nikt nie zastąpi Dolpha Lundgrena i Sylwka Stallone'a. Z filmów z Arnim to oczywiście Predator, T 1,2,3 (nawet mimo kretyńskich motywów było tam parę dobrych), Pamięć Absolutna, Komando, Prawdziwe Kłamstwa - te rządzą. Najgorszym filmem w jego karierze moim zdaniem pozostanie 'Na własną rękę', nawet do kina poszedłem na ten chłam w 2002 roku myśląc, ze to jakiś porządny revenge-movie, w stylu Komando. -> http://www.youtube.com/watch?v=ohDWsnRTuuM I był motyw zemsty, ale w tragicznym IMO wykonaniu. Ale wiadomo, każdy doceniany, kultowy aktor musi chociaż raz zagrać w czymś bardzo słabym, żeby utworzyć wyjątek od reguły
Marzę, żeby twarz gubernatora choć na 3 sekundy została zawarta w nowym Terminator Salvation.