Masorz

Dobry Opeth nie jest zły, szczególnie Blackwater Park i Deliverance. Dziś mnie nowy Karl Sanders regularnie wyrzuca z papuci.

Karl Sanders- Saurian Exorcisms [2009] quality- 320 http://rapidshare.com/files/221623313/Saurian_Exorcisms.rar Konkret materiał. EDIT: Posłuchałem trochę i conajmniej tak dobre jak poprzednik, tylko jakby Egiptu było mniej (to żaden minus). Kompozycje mogłyby być dłuższe. Ale ogólnie killer niezły mu wyszedł.

Dno i metr mułu ten 3x23. Cały odcinek skoncentrowany wokół jednego, żałosnego wątku na pustyni. No naprawdę same smuty przez 45 minut i nawet końcówka słaba. [*]

http://www.youtube.com/watch?v=Ev44tKZzLSc dojpa przednia a i pioseneczka tez fajna

Wywnioskowałeś to po przeciętnym serialu?

Przytemperujcie Fisia bo wali tyle niepotrzebnych postów, że głowa mała.

Już nie wspominając o tym, że Jin 1 albo 2 razy dosłownie zniknął jej sprzed oczu. Kurde, ja bym takiego człowieka zapamiętał do końca życia. No, ale ona później w sumie postradała zmysły trochę, więc wszystko jest możliwe.

Oprócz kawałka z Lemmy najlepszy tam jest ten ukryty wałek z Jackiem Blackiem na wokalu- "I am the warlock".

To samo mam. I jeszcze Doom mi się serio podobał, jako ekranizacja odmóżdżonej strzelanki.

Przeczytaj sobie jeszcze raz mojego posta.

No właśnie, a poza tym to co się stało to się stało. Gdyby Kate na przykład jakoś zmieniła bieg czasu to już by to zostało nam pokazane wcześniej (oczywiście coś co by wpłynęło na teraźniejszość serialu czyli okres 2004-2008). Jeśli nawet Kate zginie w latach 70tych to niczego to nie zmienia. I tak te wydarzenia doprowadzą do tego o czym już pewnie była mowa, np - tu się sugeruję tytułami ostatnich 2 odcinków tego sezonu, bo spoilerów unikam jak ognia. Gekon jeśli dalej nie kminisz tych podstawowych spraw, to może przerzuć się na jakiś inny serial, bo w LOST'cie się tak zgubisz, że nikt Cię nie odnajdzie

Stylistykę i budowę zdań też ma powalającą. Obejrzę na próbę jeden odcinek, bo mam słabość do produkcji osadzonych na wyspie.

Ja nie mówię żadnego hop, zresztą jeszcze można nieźle namieszać, bo przecież jest 'whateverhappendo-odporny' Desmond. Choć trochę wątpię, aby w niedalekiej przyszłości wykorzystywali jego umiejętność do jakichś niecnych celów.

W gh1 i gh2 nie ma ABSOLUTNIE żadnych przycięć, a w gh3 zdarzy się raz na ruski rok i nie ma zbytnio wpływu na rozgrywkę. Więc można uczciwie napisać, że nie ma w ogóle. Nie gadając już o reszcie (gh Aerosmith, gh4, RB1, RB2).

po prostu John R.I.P. T: SCC

Zniszczyło mnie to daję lina, może kogoś też zgniecie. Inzest- Grotesque New World Artist: Inzest Album: Grotesque New World Year: 2008 Genre: Death Metal, Hardcore, Grindcore Country: Austria Format: MP3 192 Tracklist: 01. Grotesque New World 02. Skinstripped 03. 1-800 Kill Yourself 04. Blodcore 05. Dead Flesh Rising 06. Nonhuman Hybrid Level 07. Mindcrash 08. Neo Sodom 09. Lay Dawn Broken 10. Subconscious Demise 11. Skinstripped 12. 100 % Underground http://www.megaupload.com/?d=L8R84NI5 Miłego rozpier'dalania głowy.

No ja mam podobnie- aktualnie jeszcze LOST dochodzi. Z nieśmiertelnych klasyków i tych co obecnie mają przerwę to X-files, Star Trek- The Next Generation, Twin Peaks, Dexter, Battlestar Galactica, Californication, Weeds, Time Trax. A mam zamiar się wziąść za Sopranos, Supernatural, Farscape, Firefly i coś tam jeszcze.

Pajgi Equillibrium jest ŚWIETNE.

To nawet nie tyle moja wersja, co wersja twórców tego serialu. Wielokrotnie podkreślali oni, że jest tylko jedna linia czasu w LOST a w odcinku "Whatever happened, happened" ostatecznie potwierdzili tą możliwość. Ich ustami był Miles Straume a ustami niektórych niekumających widzów i forumowiczów był Hugo zadający te pytania o czasoprzestrzeń.

Ong Bak 2- dużo gorszy od części pierwszej, jedynie końcowe sekwencje walk i rozpierducha oraz coś tam ze środka ratują ten film. W ogóle to nie powinno się nazywać Ong Bak bo nie ma kompletnie nic wspólnego z poprzednikiem oprócz chamskiego motywu pokazania 6/10

Pamiętaj, że to wyspa przeniosła ich część do lat 70tych, więc bardzo możliwe, że i wyspa skierowała samolot na ten pas, aby nic im się nie stało.

To ja Ci też odpowiem w miarę krótko i zwięźle- otóż podróże w czasie nastąpiły pod koniec 4ego i na początku 5ego sezonu, ale to niczego nie zmienia, bo "Whatever happened, happened"- Jack, Sawyer, Kate, Hugo, Juliet, Miles i Daniel ZAWSZE byli w latach 70tych w Dharmie i ZAWSZE mieli możliwość powiedzieć komuś wtedy, że za 30 lat będzie lotnisko na wyspie i wyląduje na nim samolot. Zresztą Sayid się wygadał, i pewnie w końcu ktoś to potraktował na poważnie.

Rozwiń ostatnie zdanie bo szczerze mówiąc, jakoś tego nie łapię. O co ci konkretnie chodzi?? Co ma pas startowy do amnezji i Jakoba? Ze młody Ben wiedział, że ktoś tam wyląduje za paredziesiąt lat i kazał go zbudować?

Znowu Herrera i Wolbers mają swój projekt Arkaea, więc też może być grubo.

No wiadomość przednia, ale ja słyszałem, że to będzie pod nową nazwą a nie FF. Kur'wa ale że Herrera poszedł w siną dal, to chyba nie przeboleję.