Zdaję najnowszy apdejt.
Selery wyszły bardzo dobrze, dzięki papryczkom są też całkiem ostre. Braciom i rodzinie/znajomym bardzo smakowały.
Za to jak dla mnie najlepiej wyszły marchewki. Okórwa co za smak, co za kwas. Przy nich pierwszy raz zrobiłęm tak, że dodałem tzw. starter, czyli po prostu po łyżce buraczanego zakwasu na słoik. Dzięki temu piana pojawiła się już po jednym dniu i dobrze ukisiły się po chyba zaledwie 5 dniach.
Niestety seler naciowy coś bez progresu. Troszkę gazuje, ale zero piany i zaczynam się martwić, bo Figaro pisał, że jemu to się nie udało.
Trudno, najwyżej zjem taki jaki będzie xD
Kolekcja się rozrasta powoli:
A jako, że sobota, to będę dalej nakówiał kiszonki, tym razem
To białe to autentycznie nazwy zapomniałem Co to jest, rzepa?
Znajoma na kasie też nie wiedziała i wbiła mi to jako pietruszkę
EDIT:
podczas mycia białę warzywo złamało się na pół. Powąchałem i jest to biała rzodkiewka.
Co najlepsze, do sklepu szedłem kupić marchewki i rzodkiewkę, ale tego drugiego nie było.
A jednak jest xD