wiem, że to kwestia gustu i o tym nie powinno się dyskutować ale druga wyspa dla mnie była o wiele lepsza niż pierwsza. początkowy etap to typowe from zero to hero i robienie madafaki z gościa, który niemal się zrzygał na widok killa nożem. później jądra mu stępują i przypomina sobie, że jest facetem. no kurna.
druga wyspa to niezłe wstawki, wydarzenia, parę zwrotów akcji i ogólnie poczucie spełniania swojej misji. nasz nowy kumpel jak dla mnie jest zaraz za Vaasem jeżeli chodzi o wyrazistość postaci.
druga część gry to praktycznie kulminacja i rezultat tego wszystkiego, co do tej pory robiliśmy.
Prawda ,ale tego gościa co pisał story FC3 i tak ...pewne postacie ,posłałbym na dwa lata bezpłatnej pracy w Biedronce.