Ok, gierka ukończona. W trofeach 50%, ale jakoś nie mam zapału do platyny bo GTA w kolejce a zaraz dojdzie DA, także odpuszczam jednak. Gierka wsumie na początku tak średnio przypadła mi do gustu, po odczuciach że ta gra to FC3 przypakowany o detale oraz pare bajerów, troche zniesmaczyłem się lecz cały czas po prostu cisnąłem bo sie oderwać nie mogłem - ten sam syndrom co przy FC3. Gierka jest naprawdę świetna, polecam ją każdemu kto szuka rozległego świata i lubi pierdyliard znajdziek, bo tutaj w FC jest co robić. Graficznie naprawdę gierka miażdży jaja, nie tylko pod względem samej oprawy, ale też zachowania fizyki i wszystkich innych współczyników naturalnych - jak dzikie zwierzęta zjadające słabsze roślinożerne jednostki, co chwile jakieś losowe wydarzenia typu ogromny pożar w lesie, nawet głupi zepsuty samochód i lokalni wieśniacy proszący Cie o naprawe - to wszystko ogromnie cieszy. Niestety fabularnie dość słabo, gierka jest strasznie nie wyraźna, mało jakoś tych "kulturowych" eventów jak w FC3, tylko wsumie same strzelanie praktycznie i co chwile jakies rozpierduchy, postacie też takie sobie - z dupy nagle wpada kilka postaci do gry, bez wytłumaczenia kto to i skąd się wziął. To samo niestety główny bohater, taki jakiś bezjajec - w 3 można było się wczuć w głównego bohatera który z 0 stał sie lokalnym bohaterem, a tutaj niestety nie. Co mi się podoba to napewno setting gry oraz co niegdzie niektóre utwory wpadały w ucho. Mimo wszystko gierka warta ogrania i wydania kasy! Polecam 8/10. Fotecki