M.Bizon24

w macu jest taniej, jakiś nedzny cheesburger jest po 3 zł placowek BK jest mało, nikt nie bedzie jechal na drugi koniec miasta do BK skoro po drodze ma 5 róznych marek fast foodow po drodze Dobry zestaw w BK to zwykle minimum 20 zł, polacy lubia jak najtaniej wiec jedza cokolwiek w macu - za 20 zł to maja 6 cheezburgerow

kopytka, pyzy, pierogi, oczywiscie do hamburgera na sniadanie jak znalazl, tortilla

Oryginalny post z twittera lucka @Lucek: Only one more to go... #kiadrift #nd4spd #uwagapirat #fast&furious #jezdzenagazie%%% #kurski #frogfan #karambol

To ześ ameryke odkrył.

Nie dość, że trzeba czekać 3 miechy zamiast 3 tygodni na nowy odcinek, to jeszcze skracają do 9:00 minut. Niech się pałują.

Jedynka byla fajna bo to byl bardziej udany powrot do korzeni stricte filmu akcji, w ktorym tylko sie strzelaja/walcza i reszta nie ma sensu, co nie udalo sie chociazby przy nowej szklanej pulapce. Dwojka to byl juz kotlet, a trojka to pasztet z yano.

Byłem w łodzi i Peter Jackson i producenci LOTRa zamiast wydawać ciężki hajs na pracę grafików, animatorów i innych komputerowców mogli poprostu przylecieć do łodzi, porobić kilka zdjęć i panoram i Mordor w filmie byłby znacznie straszniejszy od tego komputerowego kiczu, ktory jest aktualnie na bluraju. Łódź wygląda jak miasto, które hitlerowcy bombardowali dzień i noc przez kilka miesięcy, podobnie jak Warsząwę, tylko w łodzi nikt nie wpadłby na pomysł aby może ją odbudować, tak jak stolicę. Efektem tego jest miasto-zgliszcza, które wyglada jakby walneło tam kilka bunker-busterów i nikt się tym nawet nie przejął. Podobało mi się za to centrum handlowe Manufaktura, bo lubię robić zakupy i ono jest wypasione.

To to, dzięki.

Nie mogę skojarzyć tytułu serialu - opowiada chyba o jakimś kolesiu co sięnagle budzi w jakiejś małej miejscowośći, z której nie można uciec. Całe miasteczko jest jakieś sfałszowane, coś w stylu Trumanshow. Koles próbuje się z niego wydostać - kiedyś chyba trailer widziałem ale nie kojarzę nazwy i czy to już wyszło w ogóle.

Oglądałem wczoraj i o ile nie mam nigdy wysokich wymagań do tego typu filmów jak i do samej serii Expendables, lubie bezsensowne filmy akcji z niezniszczalnym Rambo, Willisiem w Szklanej Pułapce, Arnolda w jego filmach i generalnie tego typu kino. Ale oglądając Ex3 już po 10 minutach mam świadomość, że oglądam słaby film, i to uczucie towarzyszy mi do samego końca. Zero krwi, efekty kompletnie z du py z marnym, tak marnym cgi której pasuje do budżetu serialu tv Strike Back a nie filmu za grube miliony USD. Całość bezpłciowa, no niby jest akcja ale ogląda się to na jakimś taki kacu moralnym. Widziałem film, jeżeli wersja unrated to krewka w cgi dodana do tego co mamy obecnie na talerzu to szkoda czasu nawet sciągać ją z torrenta.

Pewnie dlatego, że sobie wyobrażają że będą śmigać w garniturach szytych na miarę przez Toma Forda po Warszawskich nowoczesnych biurach bo w końcu jak ktoś dostał się na prawo to już z automatu siedzi po prawi boga ojca. Studenci prawa to z reguly ludzie, ktorzy sa lepsi od nich i po studiach z automatu beda trzepac nieziemski hajs, Zycze im powodzenia.

Ogladał. Cała seria jest fajna i praktycznie trudno siędo tego jakoś specjalnie doczepić - serial jest lekki, przyjemny, nie udaje że jest jakimś arcydziełem, soundtrack ma genialny. Szkoda, że trzeba teraz czekać na nowe odcinki.

Ja nie pisze o studentach bidokach tylko o studentach burzuazja praca w krakowie w reserved czy innym cropp townie to i łycha się leje strumieniami.

Z sieciowówek typu mc i mcdonalds to BK jest bezsprzecznie najlepszy jeśli chodzi o jakość i smak żarcia. W BK zawsze jem Big Kinga XXl, próbowałem z 3 kawałkami miesa i bekonem bo można dorzucić i na mnie 3 mięsa to jużtrochę za duzo. Standardowy Big King jest najlepiej wywazony - jest soczysty, są sosy i smak jest git. Jadłem Angusa ale w nim jest jakaś kijowa i dziwna bułka, poza tym Angus sam w sobie wielki zawoód bo mięcho nie jest jakoś szczególnie okazałe, w smaku żadna różnica. Wczoraj zjadłem McRoyala, dzisiaj podwójnego McRoyala i boże jaka ta kanapka jest sucha, mięso trochę suche jak wióry, do tego sypią je solom po upieczeniu. No nie ma startu do BK niestety. Częściej biore ten chicken zestaw w Macu 3 porcjami stripsów bo za 20 zł wychodzi naprawde dużo do zjedzenia niż jak kombinacja z jakimiś małymi marnymi nuggetsami. Ostatnio Big King XXL w zestawie, do tego podwójny cheesburger z kuponu i ja osobiście jestem aż za bardzo najedzony.

było, stare ogarnij się dziadek

burbon to trunek z najwiekszej ilości kukurydzy, jak ma mniejszą to jest whiskey tak samo jak whiskey żytnie to nie burbon

Cheetosy i tazosy star wars się zbierało.

Studenciaki wszystko co "rude" wrzucajądo jednego wora, nie potrafią poprawnie nazwy z etykiety przeczytac i myslą że to reklamuje jakiś król francji henryk bubzon więc dlatego zostało wymienione. 99% osób nie odróżnia whisky od whiskey i podobnie jest z burbonem.

Zrobie swój ranking, kolejność przypadkowa: 24 Band of Brothers Pacific Generation KIll Strike Back The Killing The Wire The Sopranos Mad Men Suits Homeland Dexter Prison Break Breaking Bad Luther Rome The Shield House of Cards OZ Kiedyś kilka odcinków Six Feet Under, Smallville, dużo odcinków South Park i w całości kultowy MacGyver, Drużyna A, trochę X-Files.

ja te taccos uwielbiałem, gimby nie znajo znajo znajo Aktualnie z większości "chrupków" na rynku, najbardziej zbliżone do kultowych Chio w smaku są Wiejskie Ziemniaczki - Czerwona Papryka. Najczęściej je kupuje, oraz zielone Laysy - Pikantna Papryka bo są delikatnie ostrzejsze niż zwykle i mająfajny słodkawy posmak.

Pewnie, że mam. Z tą whisky to u nas jest jakaś patologia - najwięcej sapią studenciaki co to kupują Johnego w Biedronce i nagle wielcy smakosze i znawcy picia whisky, bo w promocji była. Z wódką to samo - pijemy tylko czystą ale jak ktoś postawi na stół smakową Finlandie za 60zł butla to nagle wszyscy się jarają jakby im gwiazdka z nieba spadłą i wtedy nagle już każdy pije jak chce - czystąsmakową, albo z sokiem porzeczkowym albo jeszcze inaczej. To gadanie o tym, że coś je się tak, albo pije tak jest zabawne bo to 100% cebula w najlepszym polskim wydaniu. I tak: podstawowy czerwony Johny jest mocno przeciętny, balanntines w mojej opini jeszcze gorszy, bo mocno zaciąga spirytusem i zalatuję trochęchemią przy spożywaniu. 12 letnie są już dużo lepsze ale po prostu trzeba je lubić. Tak samo jak z Jackiem Danielsem, który akurat ma świetny smak - picie go na czysto to kwestia ilości spożycia aby przyzwyczaić przełyk. Bez problemu nawet laik wyczuje różnice w smaku zwykłego Johnego a Balantynki bo to dwa różne trunki w smaku po prostu, tak samo jak Jim Beam - w wydaniu Red Stag jest świetny do picia - za 60 zł jest flaszka, która jest naprawde świetna w smaku z tych tańszych do 100 zł za butelke. Ja nie widzę niczego dziwnego w piciu nawet Chivasa za 300 zł z coląalbo sprite'm kiedy jego smak można jeszcze bardziej sobie podpasować do swoich preferencji. w końcu to czyjaś kasa i takie pieprzenie, że tak się nie pije to śmiech na sali. Idźcie dalej sobie konia walić przy dżonym z biedronki, wielcy koneserzy łychy.

Zamiast sie tłumaczyć jak stara baba to lepiej zrób sobie drinka.

Dobrze, że zacytowałeś mój post bo bym nie wiedział, że to do mnie.

pieprzycie o profanacji whisky albowhiskey jakby to bylo jakies wino mszalne a prawda jest taka ze rudą pije sie tak jak komu smakuje i nie ma czegos takiego jak profanacja dawno chyba nie byliscie na stronie jackdaniels.com gdzie sa rozne egzotyczne przepisy na drinka i nie tylko tam cebulactwem jest typowe polskie 'whisky to sie pije czysta' bo to kompletna bzdura w najlepszych hotela albo restauracjach gdzie jest cristal 1500$ za butelke jest tez 5 stron samych roznych egzotycznych przepisow na drinka na bazie whisky ale polaka nie stac wiec wysmiewa i zgrywa twardziela znawce jedynej slusznej metody picia rudego trunku - rotfl

przeciez pisze na nich!! szlazinger to takie kapcie w stylu kabanisa czyli koszulka polo domu mody efenef z tesco i biale skorki puma na nogi na dyskoteke do Budziejowic