Numer dostępowy do tepsy. To były czasy. Atakowałem głównie kaazę i bear share. W późniejszych czasach DC (pierwszą wersję, nie jakieś ++). Rachunki za telefon po 200-300 zł. Kiedyś to majątek był
Tak mi się przypomniało jak brało się w tamtych czasach kompa pod pachę i jechało tramwajem przez pół miasta do znajomego ciorać łikendy po lanie. Kiedyś zrobiliśmy LAN party na 6 osób. Deathmache w DN3D, CS, Red Alert, Close Combat. Obowiązkowo przy żywcach, a jak żabkę o 11 zamykali, to na BP po tatry się szło. A o 3 nad ranem lubiły się kończyć fajki i pieniądze...
Yeah, whatever. Było minęło.