Nie ma, ale egzaminatorzy jeżdżą podobnymi "ścieżkami". Tym sposobem instruktor, po dwukrotnym zabraniu mnie na miasto, pokazał mi gdzie mogą mnie testować. Przed egzaminem nie jechałem tylko jednego miejsca, stąd napisałem, że 99% trasy było mi znane.
Jak zdawałem te 3 lata temu, to był "zestaw" do zaliczenia. Na kartce mieli listę "przeszkód" (rondo, równorzędne, jednokierunkowa, używanie kierunków, światła, znak stop, przejście dla pieszych, itp.) gdzie po przejechaniu egzaminator odhaczał daną pozycję. No i tak się włóczyłem po mieście ze 28 minut. Na koniec przyczepił się tylko do tego, że za późno włączyłem kierunek na równorzędnym (nie było widać znaku zza stojącego autobusu) no i pogratulował zaliczenia. Dobrze, że nie widzieli tam z tyłu jak biegi bez sprzęgła zmieniałem.