Dlaczego tak dużo jest tego typu opinii? Nie licząc wizyty w ubiegłym miesiącu, to jadłem w Burger Kingu 3 razy w życiu i tylko w Amsterdamie - byłem zachwycony, ale wtedy pewnie smakowałoby mi gówno na patyku, bo byłem bez przerwy zajebany jak knur, więc opinia nie była na pewno miarodajna
W każdym razie co do wizyty w ubiegłym miesiącu - miałem akurat okienko na uczelni to skoczyłem do BK w Galerii Bałtyckiej. Zamówiłem Whoopera z serem i bekonem i o ile był bardzo syty, to w smaku był beznadziejny. Mięso - owszem - było w miare dobrej jakości, ale bliżej mu już do /wołowiny/ w McD niż do takiej jak się samemu kupi i przyrządzi w domu na naprawdę dobre hamburgery. Warzywa to jakaś kpina - pomidor w środku smakował jak woda, nie pamiętam co w nim jeszcze było, ale co do dodatków to sera było bardzo mało, a bekon był prawie czarny.
Pierdole takie jedzenie, BK jest od dłuższego czasu kreowany na najlepszy fast food, a widzę że to wynika chyba tylko z ich dobrego marketingu i tego, że w Polsce w niektórych kręgach jest pogląd: "McD syf, BK ogień"
Może gdybym samemu nie interesował się od pewnego czasu "sztuką" przyrządzania dobrych hamburgerów to byłbym mniej krytyczny... ale gdzie, co ja piszę, przecież nie byłem za bardzo krytyczny przy ocenie tego Whoopera, on był po prostu niedobry w smaku.
w McD dużo soli dają i to mięso jest takie, że ma się wrażenie, jakby się żuło dywan. z kolei w BK jest bardziej soczyste. minus BK wg mnie to mega tłuste żarło, aż papier, w który są te bułki zawinięty robi się przezroczysty. ale nie wiem, ja się bardziej najem w BK, syte to jest. a po McD nieważne ile się zje i tak niedosyt.