Skocz do zawartości

izon

Użytkownicy
  • Postów

    2 972
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana izon w dniu 17 czerwca 2022

Użytkownicy przyznają izon punkty reputacji!

Reputacja

1 005 Nie-random

O izon

Kontakt

  • Strona WWW:
    http://

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  • Skąd:
    Warszawa
  • Zainteresowania:


Ostatnie wizyty

4 945 wyświetleń profilu

Aktualizacja statusu

Zobacz wszystkie aktualizacje izon

  1. Pierwsze spotkanie z The Boss na moście linowym. Ciary za każdym razem.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. izon

      izon

      Ano:) Chociaż ja do MSGow wracam co kilka lat po prostu:)

    3. Bzduras

      Bzduras

      @Mejm mogę się wypowiedzieć za siebie: MGS to jest taka seria, która towarzyszyła mi od czasów podstawówki przez liceum, studia i dorosłe żyćko. Po kilku latach bez grania w Metal Girki wystarczył bodziec do nostalgnięcia, a jak te wszystkie wspomnienia zwaliły się na raz w jednej sekundzie no to nie ma przebacz, zaczęło się tęsknić za tym starym, dobrym i bezpiecznym okrętem jakim jest Metalowy Robot Solidny.

    4. izon

      izon

      @Bzduras Śmiało mogę się podpisać pod tym co napisałeś. Ja akurat z serią na dobre zapoznałem się trochę póżniej bo na przełomie gimnazjum i liceum ( wcześniej nie miałem żadneego playstation), co nie zmienia faktu, że do dzisiaj wspominam MGSa 1 puszczanego na PSXie w empiku jako jakiś gameplayowo/graficzny orgazm. Jak już dorwałem się do serii to 3 części pękły jedna po drugiej, a dla czwórki ( która akurat swego czasu trochę mnie zawiodła) kupiłem PS3 niedługo po premierze. Trylogia to dla mnie przykład tego jak gry video mogą czerpać z książek/filmów/muzyki i równocześnie dostarczać zupełnie unikatowe doświadczenie.

      W jedynce już sam początek na Shadow Moses - napisy pojawiające się już w trakcie gry, totalnie filmowy klimat - przecież to jakaś kurwa rewolucja była :D

      Nawet ta druga cześć - można narzekać na Raidena ale zakończenie, ta długa rozmowa przez Codec - opisanie świata, który tak naprawdę wtedy czyhał za rogiem zdominowanego przez dopasowane internetowe przekazy, rozkmina nad tym co jest bardziej dominujące DNA i geny czy wartości przekazywana z pokolenia na pokolenie - u mnie to wszystko powodowało wypieki na twarzy i popychało mnie do zainteresowania się tematami po za grą. 

      A MGS3? masowo bardziej przystępny z wyczuwalnym inspiracjami amerykańskiego kina akcji lat 80, czy serii o Jamesie Bondzie, GENIALNA muzyka ( w mojej ocenie najlepszy soundtrack HGW jaki kiedykolwiek powstał) i niesamowicie oddany klimat czasów zimnej wojny to już jakiś majstersztyk.

      MGS 4 - po latach poczułem sentyment i nawet ciągnie mnie do ponownego przejścia na jakimś emulatorze.

      Najpiękniejsze jest to, że na XSX czeka mnie jeszcze przygoda w PW, którego nigdy nie miałem okazji ograć..

      Seria niezapomniana, niepodrabialna i wciąż czekam na powrót króla ( MGS 5 do zapomnienia).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...