Kochani need a help:) Nie wiem wtf, ale mam taki moment w grze, którego za nic nie jestem w stanie przejść. Nie pamiętam, który to akapit, w każdym razie chodzi o moment kiedy całe Dojo Family zasadza się na nas na Kamarucho i sukcesywnie jest co raz więcej gości do ubicia. Nie mam pojęcia jakim cudem to przejść, atakuje mnie na raz 6 chłopa, naparzają tak, że nie jestem w stanie się nawet ruszyć. Jak mi się uda kilku ubić to jest ich co raz więcej, raz chyba miałem z 15 na raz..ja chyba tutaj czegoś nie ogarniam:) Od razu mówię, że boostery zdrowia mam kupione ale i tak w końcu mi się kończą, bo tych gości do ubicia po prostu nie ubywa:)