-
Postów
662 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Blue
-
Bluber choler a to nie jest CW. Tutaj nie obrażamy gier ani nie prowokujemy innych użytkowników do kłótni. Jak widzisz, temat nazywa się konsolowa tęcza, czyli dyskutujemy o naszych pozytywnych przeżyciach związanych z najlepszymi szpilamia, taknieco?
-
https://www.facebook.com/ign/videos/10153831960181633/
-
No karuzeli śmiechu nie było końca...
-
W książce nie było zombii. W filmie mogliby nazywać te paszczury jak chcieli, ale to były zombii.
-
Mielizna śmierci? Tak to się tłumaczy? Cóż, ten pierwszy trailer być może zdradza pewne wyobrażenie na temat fabuły. Te martwe zwierzęta, plamy oleju - będziemy mieli do czynienia z tematyką około ekologiczną. Może świat po całkowitej katastrofie ekologicznej? Masowym zatruciu naszej planety? Dziecko, które Norman przytula i rozpacza by je po chwili stracić - czy to symbol ludzkości, która ginie? Która nie może funkcjonować po domniemanej apokalipsie? Te lewitujące postaci - czy to ci, którzy są odpowiedzialni za zagładę? Czy gra będzie skupiała się na zemście głównego bohatera za całą ludzkość na "nich"? Uwielbiam takie klimaty. Oby Pan Kojima zaskoczył.
-
Mitologia świata GoW jest zdecydowanie różna od tej znanej z Homera. Nie ma np. w niej mowy o ojcu Kronosa, Uranie. Być może cała mitologia nordycka to po prostu rodzina tej greckiej - Odyn jest np. tutaj bratem Zeusa. Zawsze pojmowałem bóstwa w GoW po prostu jako potężnych nadludzi, ale nie literalnych, nieosiągalnych bogów - przecież każdy z nich mógł zwyczajnie umrzeć w skutek ran bojowych.
-
Pancerz dla Batmana to świetny pomysł, bo inaczej to właściwie nie ma on prawa walczyć z Supermanem, Flashem czy nawet Zieloną latarnią. Ale po cholerę pancerze takim power houseom jak Supek czy Supergirl? Co to za transformesry? Jakie ulepszenie może dostać Clark by być jeszcze większym koksem? Bez sensu i bez klimatu.
-
No to skoro za wcześnie oceniać Punishera, to jak można cały Marvel oceniać tak świeżo po inkursji? Jest wiele świeżych pomysłów i widać, że Marvel w miejscu nie chce stać. Np. ten Venom w kosmosie to super sprawa. Jest świetnym członkiem Guardians tak samo jak The Thing.
-
Jasne Visions, Drax i nowy Punisher to nie są dobre komiksy?
-
Ale jak by mu tak kudły przemalować na srebrny, to do Old logana jednak podobny:
-
Będą jeszcze dwa 2 litrowe silniki benzynowe o mocy 197 i 276 hp. Powinny być dużo tańsze, bo ominą akcyzę
-
Zemo w tym filmie miał po prostu bardzo marginalną rolę. Był tylko zapałką wrzuconą do beczki prochu, jaką jest Avengers. Co sam zresztą przyznaje - nie miał żadnych szans sam pokonać Avengersów. Bardzo fajny zabieg.
-
O jezu. Profanacja sratata. Nie lepiej po prostu myśleć, że to podobne wydarzenia tylko w alternatywnym wszechświecie? Polecam wobec wszystkich ekranizacji.
-
Jest zmodyfikowany tak samo jak Steve, jednak jego moc jest zagwarantowana nie serum SS ale innymi eksperymentami hudry
-
Nie rozumiem ludzi. Przecież takiego czegoś jeszcze w Marvelu nie było! Reality Warping pierwsza klasa, już się bałem, że Strange będzie cały czas promieniami nawalał jak w komiksach. Tilda jako the ancient one będzie niezwykłym atutem tego filmu
-
Ani filmy Nolana ani Batmany Burtona i ich pożal się boże sequele nie wchodzą w skład DC Universe. O ile stare Batmany nie nadają się do kontynuowania, tak na tych Nolana można by zbudować uniwersum. I pewnie byłoby dużo lepsze.
-
Dzień dobry, prawo jazdy i dowód rejestracyjny prosze
Blue odpowiedział(a) na Hubi. temat w Zimny łokieć
Ostatnio jadę BMW, które ojciec kupił sobie w Norwegii. Kupiłem w pobliskim miasteczku Ballantinesa i colę, no i gnam z powrotem. Zatrzymuje mnie patrol i prosi łaskawie o chuchnięcie w żółtego smartphona. Chucham i daje swoje prawko, na co policjant prosi o dowód rejestracyjny. Szukam po całym samochodzie tej książeczki i w końcu daje bystrzakowi. Ten bierze ją w ręce, nawet biedaczysko nie wie jak ją złapać i gdzie patrzyć. Idzie na tył samochodu byśmy go nie podglądali jak ją przegląda (przy czym przeklina pod nosem) po czym oddaje mi ją coś mrucząc i się żegna. Mój kraj taki piękny. -
Nikt nie narzeka na konwencję filmu. Raczej na to, na co zazwyczaj narzekają ludzie, którzy trochę znają się na filmach: zły character development, niespójną fabułę, zły montaż, zbyt dużą ilość wątków obskoczonych po łepkach, tragiczna grę aktorska Eiseneberga.
-
Aż nie chce się wierzyć, ale nawet ci którym się Man of Steel podobał twierdzą że BvS jest jeszcze gorszy. No ale sam się przekonam bo sadfleck to podobno najlepszy Batman
-
Zwierzogród. No chyba jednak 9+/10. Kurde, nie pamiętam tak dobrego cop buddy movie od czasów zabójczej broni III.
-
Cóż, w Man of Steel jedyne co dobre to było lanie się po mordach. Cała reszta to poziom... niżej niż polskie komedie romantyczne, w których fabuła czasami chociaż jest sensowna. To co dzieje się w tym... ehm... "filmie" jest nie do opisania. Przypomnę: *Jonathan Kent ma w (pipi)e życie 30 dzieciaków, daje reprymendę Klarkowi za to, że uratował ich od pewnej śmierci, bo to mogło ujawnić jego super moce. No urwa, świetny przykład dla przyszłego zbawcy ludzkości, symbolu nadziei. * Jonathan Kent woli zginąć w tornadzie ratując zakichanego psa niż ujawnić moce swojego syna. Ok, gorzej, że dorosły Super Man godzi by ujrzeć swojego ojca jak umiera rozerwany na strzępy przez miotane samochody. Przypominam: Mówimy o tym samym gościu, co później będzie ryzykował życie by ratować obcych sobie ludzi. *Kryptonianie, którzy w ziemskiej atmosferze stają się (pipi)ymi bogami, mają bardzo sprytny plan zamienienia ziemi w następny Krypton, by... ponownie zostać tylko słabymi humanoidami. *Kryptonianie, którzy po przybyciu na ziemię od razu stają w.w. bogami, w swoim statku, kiedy ustawia się ziemską atmosferę, tracą swoje moce. *Super Man to Jezus. Pomijam to, że ta alegoria jest tak bardzo z dupy, że to aż przykre, ale jej przedstawienie... Boże. Non stop widzimy supka w pozycji krzyża, w jeden ze scen jest po prostu ustawiony obok Jezusa, by każdy tępy widz mógł to zauważyć. *Kiedy Zod daje ultimatum ludziom, by wydali Supka, ten nie wie co zrobić. Zamiast zapytać się swojego Russela Crowa, kim jest ten cały Zod i czego chce... Supek udaje się po radę do kościoła. W tym momencie myślałem, że wyrzucę telewizor z 10 piętra na Łódzki bruk. Jak widzicie, nie napisałem nic o klimacie tego filmu. Sama "realistyczna" konwencja jest jak najbardziej spoko, co pokazał Batek Nolana ale to co tu nam zaserwował Snyder... Boże. O mój Boże.
-
Mam tak samo, kiedy ktoś pisze, że Man of Steel to dobry film.
-
Oho. Ci internetowi eksperci to przecież najgorsze ścierwa. Takie Rotten Tomatoes to już w ogóle banda masońsko-żydowskich-marvelwoskich pedałów, które cel ustawiło sobie pogrzebanie chrześcijańskiego Hollywodu. Każdy przecież wie, że Fantastic Four (2015) to najlepszy komiksowy film dziesięciolecia a oni zjechali go jak psa!!! Teraz też chcą zjechać Batmana! Na pochybel! Nie rzucim ziemi skąd nas superman!
-
Problem z walkami Jedi jest taki, że nie powinny one za bardzo odnosić się do rzeczywistości. Przecież Jedi to ludzie u szczytu zdolności fizycznych, wspomaganych mocą, która zwiększa ich refleks, szybkość i siłę. Do tego potrafią przewidywać ruchy przeciwnika, więc jest ich walka nie powinna wyglądać jak pojedynek dwóch pijanych chłopków lejących się po głowach sztachetami. Oczywiście nie chodzi mi o balet z pierwszych 3 części - to powinno bardziej przypominać wiedźmina.
-
Największym plusem Nowej Trylogii jest oczywiście Evan Mcgregor. Młody Obi Wan jest 100x lepszy od dziadygi z lat 70.