-
Postów
1 499 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Homer S
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 63
-
mi też prawy trigger w padzie coś zaczyna szwankować, mam nadzieje że chociaż w devilu jest mało wykorzystywany : <
-
zwieracze pękają, po zasłonie dymnej użytkownik @Velius ZBOMBARDOWAŁ moją osobe człowiek się cały dzień męczył z jakimś wirusem a tutaj w wieczór można na zawał zejść. no nie spodziewałem się dziękuje bardzo! prezenty super trafione bo DUSK już będzie instalowany i ogrywany <3
-
Posłaliśmy pierwszą serie, teraz drugi oddział szajbusów wkroczy na linię żeby podtrzymać ostrzał
-
oj nie śmiejcie się bo ja tak pewnie będę robił
-
no co za wariaty, co za bomby lecą. dziękuje bardzo @Frantik !!!
-
ja pyerdole frantik mnie cały czas dubluje xD
-
No ja tu sobie też parówki zjadam, przeglądam sobie innych co by tu jeszcze zaskoczyć (xd) a tu nagle taka atomówa wleciała: jezusku kochany no mało co się nie udławiłem z wrażeń dziękuje drogi kolego @Bzduras ! będzie grane w sztosiwo.
-
nie pyerdolcie, zaczynamy zabawe.
-
No nie wiem, jak grałem to miałem wrażenie że nie mogli się zdecydować jak kluczowe przy strzelaniu mają być te moce czasowe i jak dla mnie troszkę przesadzili. Gdzie w takim Maksiu bullet time jest tylko wspomagaczem, w QB korzystanie z prawie każdej broni wymagało mieszanie jej z jakąś mocą (z wyjątkiem tego pół automatycznego karabinu). Max potrafił być tak samo zabójczy w bullet time tak jak i poza nim, w QB jest odwrotnie - często czekałem za jakąś osłoną aż mi się odnowi moc x bo bez niej nie dało się nic zrobić w danej walce. Mi to osobiście mało pasowało.
-
W święta będziesz wolny? Ja niedługo zrobie reinstall, weekend i pierwsze dni świąt niestety mam pracujące ale potem już jest luz.
- 48 odpowiedzi
-
- insurgency
- sandstorm
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
James McAffrey. Fajnie że nadal pracują z tymi aktorami, kocham ich talent (oczywiście do Maksia zawsze i wszędzie będę miał sentyment jako fan-atyk), ostatnio widziałem że też głos Alana Wake ma wrócić jako jakiś tam doktorek. Teraz mnie tylko ciekawi gunplay. Ciekawe czy po QB Remedy wyciągnęło wnioski i uda im się zbalansować wymiane ognia pistoletowego z użyciem paranormalnych mocy.
-
Noo, do jutra rana pewnie będą wskakiwały. Ale to już przecie stały element tradycji xd
-
Jest okejka, bardzo ciekawa lista, sporo klasyki.......
-
no jezu kiedy ja w tą bete grałem, zapomniało się. xd ale zauważyłem że kilka QOL zmian które dodali w patchach do BF1 zostało pominięte w tej odsłonie. no i dlaczego k.u.r.w.a mać nadal nie można zmieniać zadań podczas gry, co za jełopy w tym dice siedzą że czegoś tak prymitywnie prostego do tej pory nie potrafią ogarnąć. chyba że teraz już można, to spoko w każdym bfie jest takie nasilenie małych pierdół które naprawiają w patchach, ale później znowu popełniają te same błędy.
-
każdy weteran serii wie że w takiej sytuacji miałby opcje zmiany drużyny albo przejścia na drugą strone
-
ale może darujmy sobie takie wróżenie z fusów. można się kłócić że max wbił się w pamięć graczy nie przez gunplay i bullet time tylko bardziej przez postać maxa, fabułe i dosyć stylowy sposób jej prowadzenia. a hitman 2016 i 2018 mają podobną jak w blood money czy absolution historie o spisku i jakiejś tam zdradzie. może to nie są najwybitniejsze historyjki, ale są, więc nadal nie rozumiem w czem problem. nie wszystkie gry muszą też być dla każdego gracza. każdemu nie dogodzisz i fajnie by było gdyby mniej tytułów podejmowało się tego zadania. no i ok, bardzo fajnie, nikt nie mówi że gierki nie powinny takie być albo że Ty nie powinieneś mieć takich preferencji, ale ta seria nie jest i nigdy nie była nastawiona do bardziej, hmm, "fabularnego" gracza. mieliśmy już w branży przykłady gdzie serie z "sztucznymi" postaciami były bardziej fabularyzowane w kolejnych odsłonach i nie wyszło to zbyt dobrze.
-
jezu kochany nie, nie porównuje fabuły, porównuje konstrukcje tych gier. hitman, podobnie jak te platformówki, skupia się na gameplayu. chce być po prostu grą w najczystszej postaci, tak jak np seria doom. zarys fabularny tych gier? -jesteś jakimś gościem i zabijasz demony. tyle. czy ktoś na to kiedykolwiek wzracał uwagę? nie, bo w założeniu twórców fabuła w doomach nigdy nie była rzeczą piorytetową, liczyło się żeby graczowi zapewnić frajde poprzez liczne zabijanie wrogów w korytarzowych levelach. doszukujesz się złożonej historii i "filmowości" w grze która tego zupełnie nie potrzebuje - po co? są inne gry które to oferują, dlaczego hitman musi być taki sam?
-
Czy w platformówkach typu Mario czy Crash narzekasz na brak większego zarysu fabularnego? Przecież nie masz kontekstu pod to dlaczego Mario czy Crash zwiedza te wszystkie poziomy i zbiera jabłka/krzyształy czy inne grzybki, oprócz tego że chce uratować księżniczke/świat. Gra wyszła po Blood Money i miała bardzo dobry marketing, dlaczego miała się nie sprzedać? Jeśli klientom podoba się produkt x to jest oczywistym faktem że sięgną po jego kontynuacje. Analogicznie nie spodobało się Absolution to klienci nie sięgneli po kontynuacje.
-
wiesz tylko to, że jesteś profesjonalnym zabójcą który zabija wyznaczone mu cele. tak jak hitman, tak jak i gracz w założeniu ma mieć głęboko w d.upie po co ich zabijasz i do czego te zabójstwa dążą. absolution chciało zrobić coś innego, graczom się nie spodobało, no to wrócili do schematu który hitman miał od czasu pierwszej odsłony.
-
tylko że fabuła w hitmanie jest tylko i wyłącznie tłem, otoczką do tego co robimy. w dark souls buduje świat i istnieje, gracz tylko po prostu musi się wysilić (albo po prostu chcieć) żeby ją poznać, nie jest rzucana mu bezpośrednio w pysk. hitman też tego nie robi, ona sobie po prostu jest i zakładam że o to chodziło najtmerowi. jak ktoś już wspomniał silent assasin miał najpełniejszą strukture, tylko że i wtedy historia w żadnym stopniu nie była motywatorem dla gracza. kogo obchodził jakiś ksiądź którego widzieliśmy na ekranie góra dwie minuty? jeśli ktoś jest nielicznym wybrańcem to cóż, chyba gratuluje. i tego zupełnie nie rozumiem. jak tak sobie wspominam tą serie to z sentymentem podchodzę do wielu poziomów, ale tak jak i w tych nowych edycjach, tak jak i w starych hitmanach to co mi się przypomina najbardziej to struktura leveli i metody eliminacji. wspaniały hotel z C47 i sauna, dżungla i tygrys, petersburg w SA i zastrzelenie generała, opera w bloodmoney i podmiania pistoletu itd itd nie mógłbym mieć bardzo wyj.ebane na to kogo tam zabijałem i w jakim celu, liczyła się frajda z eksploracji i kombinowania jak zdjąć cel. hitman miał bardzo niewiele misji gdzie chciał być "filmowy" (nie licząc absolution), głównym elementem serii były zawsze mini-sandboksowe poziomy i struktura łamigłówki, czyli co gracz musi odhaczyć żeby wyszło idealne zabójstwo. czy pod tym względem nowe hitmany różnią się od starych? skądże. nie chce rzucać spoilerami 15-letnich gierek bo może ktoś sie popluje, ale w zasadzie każda odsłona serii (ponownie, oprócz absolution) ma bardzo podobną oś fabularną: zlepek randomowych kontraktów które nagle pod koniec we wielkiem twiście SĄ ZE SOBĄ POŁĄCZONE. czyli tutaj najtmer ma racje no właśnie, a te nowe odsłony też mają.
-
gra akcji z elementami skradania skradanką nie jest, równie dobrze tego far craya można nazwać skradanką według takiego rozumowania.
-
Chaos Theory nadal wygląda niesamowicie, jakby robił taki porządny remaster. Ale na nową odsłonę mogę cierpliwie poczekać, o ile to będzie SKRADANKA a nie takie ch.uj-wi-co jak w przypadku blacklist czy conviction.
-
Co to, jakiś Crashowy rainbow road?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 63