Nadrobiłem w końcu Penny Dreadful bo jakoś tak zauważyłem że ostatni sezon dotarł do netflixa. Trzeci sezon usilnie stara się zachować bardzo dobry poziom ale niestety beznadziejny finał zaprzepaścił tą walke. Nie wiem co się dokładnie stało ale dwa ostatnie odcinki śmierdziały robotą na kolanach. Każdy wątek był przyśpieszony, niespójny a najgłówniejsza postać serialu nagle z dupy znikneła i była w tych dwóch ostatnich godzinach raptem 5 minut na ekranie. Fajnie że serial pokusił się o wprowadzenie i spełnienie wątku armagedonu ale gorzej, że nic z tym nie zrobił a większość postaci/pozostałych wątków wydawały się od tego wydarzenia kompletnie odizolowane.
Wielka szkoda, bo cały serial był naprawde genialny i nietypowy ale ten finał pozostawił mi spory niesmak.