Spec Ops: The Line (6/10) - na starcie powiem, że bardzo się cieszę, że Sony dało nam tą grę, bo chyba bym się nie skusił na kupno tej gry. I zrobiłbym głupotę. Gra jest baaaardzo fajna, fabuła jest mocno zakręcona i można o niej długo dyskutować a także sporo mówi o brutalności, w szczególności w dzisiejszych grach. W takich CoD'ach czy BF'ach gracz nawet nie myśli o tym, że zabija setki ludzi. Tutaj na graczu są wymuszane emocje. Gra cały czas nam wytyka, że to co robimy, jest złe, że popełniamy złe wybory.
Ale do rzeczy. Trofea nie są zbyt komplikowane, większość (w tym bardzo proste znajdźki) można już zdobyć na pierwszym podejściu. Grę trzeba ukończyć dwa razy (plus trzy pierwsze chaptery bez zgonu na easy, ale to pryszcz). Ostatni poziom trudności... Może okazać się problemem w wielu momentach gry. Między innymi dlatego, że przeciwnicy myślą. Jak to na żołdaków przystało, współpracują ze sobą, próbują nas podejść z flanki, rzucają granatami, gdy siedzimy długo w jednym miejscu itd... Ale też dlatego, że są bardzo irytująco celni. Ile to ja razy padłem, gdy jakiś cholernie uzdolniony snajper zdołał mi wpakować heada dosłownie w pół sekundy po namierzeniu mnie i to na dodatek wtedy, jak się wślizgiwałem do osłony...
Kilka Homerowych porad:
- Oszczędzajcie amunicje. Jeśli trafi Wam się jakaś fajna broń (notabene najlepsza broń w tej grze to AA12, ale na początku dobry jest SAW), polecam robić egzekucje. Dostajemy sporo amunicji, czasem może się też trafić jakiś granat.
- A propo granatów. TO JEST MUS! Szczególnie na poziomie FUBAR. Nie dość, że mają duży zasięg, to jeszcze te zwykłe, odłamkowe, potrafią oślepić wrogów, gdy wybuchną w piasku.
- A propo piasku. Bardzo fajna mechanika, która zazwyczaj bardzo ułatwi nam życie. Gra w wielu momentach umożliwia nam wykorzystanie tego niszczycielskiego elementu, czasami będzie to wymuszone, czasami nie. Jeśli zauważycie piasek "wyciekający" z czegoś i jeśli będą tam wrogowie, wystarczy posłać w to miejsce pare serii albo rzucić granat.
- Tak jak w przypadku innych gier - cierpliwość. Nawet jeśli jesteśmy lekko draśnięci to lepiej odczekać te pare sekund aż nam się zdrowie w pełni odnowi. Walker to człowiek z krwi i kości, czasem wystarczy tylko jeden celny strzał, by go powalić, szczególnie na FUBAR.