Nie przewidziałem, że pojawi się aż tyle osób (liczyłem na jakieś 50, zapisało się ponad 85...), a gardło zdarłem sobie po wywrzeszczeniu (bo tak tego nie można inaczej nazwać) nicków z dwóch grup. Kto rozmawiał ze mną potem ten wie, co mi się stało z głosem. Liderzy grup wielokrotnie wyczytywali (wykrzykiwali) nicki osób, ale mało kto się pojawiał. O 18:10 Myszaq przez mikrofon poinformował, że jeśli ktoś nie zagrał walk grupowych (pierwsze 4 grupy ruszyły ok. 14:30) i nie zgłosi się do 18:30, to zostanie zdyskwalifikowany. Niestety muzyka w klubie była na tyle głośna, że nie wszędzie było go słychać. Bardzo żałuję tego, że wiele osób przegrało walkowerami w fazie grupowej, ale frekwencja przełożyła się na to, że - przy trudnym dojściu do mojego stolika - ciężko było się porozumieć Na dodatek nie wszyscy byli zainteresowani graniem, wbrew pozorom później (od ok. 16, może 17) mało osób pytało mnie, kiedy grają; nie mówiąc już o tym, że kilka osób mimo tego, że zostały poinformowane, gdzie grają (mówiłem np., że w jednej z dwóch grup obok, albo pokazywałem palcem, gdzie), znikały.
Na następnym turnieju będę lepiej przygotowany; już teraz rozglądam się za megafonem (nie wiem jak ja przez najbliższy tydzień będę mówił w pracy), a stanowisko sędziowskie będzie usytuowane w bardziej dostępnym miejscu. Mimo tych kilku zgrzytów turniej wypadł bardzo dobrze (nie tylko moim zdaniem - zapraszam do tematu o nim w stosownym dziale) i był chyba godnym zakończeniem ery Tekkena 5 (DR). Wiem, co trzeba poprawić i następnym razem postaram się, żeby było jeszcze lepiej Do zobaczenia na turniejach Tekkena 6!
Co do samego Extreme Party, to nie widziałem wszystkiego, bo dużo czasu spędziłem na sali z Tekkenem, niemniej bardzo cieszę się z tego powodu, że dane mi było poprowadzić wczorajszy turniej i - przede wszystkim - poznać kilka osób z redakcji, które zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie Wystawiam piąteczkę tylko z tego powodu, że było zdecydowanie za mało [chętnych] osób do pomocy. Oczywiście to nie wina organizatorów, ale ocena chyba dotyczy samej imprezy, a nie wkładu ich pracy (wtedy trzeba by było chyba wyjść poza skalę).