Kamo dla broni, ze dwa hełmy, malowania zbroi, kilka emblematów i wcześniejsze odblokowanie dwóch specjalizacji, czyli to o co Amerykanie muszą się bić a my dostajemy od razu. U nich dostaje się jedną pierdołą w każdym ze sklepów. Jedyny plus z mieszkania w Polsce i bycia zapalonym graczem :E