Skończyłem dziś i scenka po pierwszych creditsach az ścisnęła mi gardło. Dlc jednak przejdę.
Zmarnowany potencjał na naprawdę dobrą historię, prawdopodobnie najlepszą w serii. Szkoda, że wykonanie to niesamowity clusterfuck, a wszystko co jest pomiedzy kingsglaive, a dwoma ostatnimi chapterami to filler bez pomysłu i scenariuszem skleconym na szybko.